Słyszymy je rozbrzmiewające na świątecznych koncertach, w radio, na ulicach, czasem w supermarketach, szczególnie jednak w kościołach. Śpiewane w przeróżnych językach świata niosą ludzkości przesłanie, niosą Ducha, niosą to, co dobre, niosą życie rodzące się w beznadziei, w biedzie, w panującym dokoła chaosie. Kolędy budzą w nas uczucia, które tak często zagłuszamy sami, lub zagłusza je w nas świat.
Kolędy przenoszą nas z szarej codzienności w odpowiedni nastrój. Można nawet powiedzieć, że w dzisiejszym coraz bardziej zeświecczonym świecie, pomagają w ogóle stworzyć świąteczny, bardziej wyjątkowy niż zwykle, nastrój.
Odrobina historii
Pochodząca z języka łacińskiego "calendae", oznacza - pierwszy dzień miesiąca. Znaczenie tego słowa ewoluowało, dochodząc do formy - pieśni bożonarodzeniowej czy wizyty duszpasterskiej. W Rzymie tzw. Kalendae styczniowe były szczególnym świętem administracyjnym związanym z obejmowaniem urzędu przez konsulów. Dawano sobie również w tym czasie prezenty. Zatem te radosne pieśni noworoczne, zmieniły się w Bożonarodzeniowe, wykonywane również podczas liturgii w kościołach chrześcijańskich na całym świecie i choć same w sobie nie są pieśniami religijnymi, weszły na stałe do repertuaru pieśni kościelnych związanych z czasem Bożego Narodzenia.
Warto w tym miejscu dodać jeszcze słówko o pastorałkach, które są niczym innym, jak świeckim odpowiednikiem radosnych pieśni, okołoświątecznych czy też noworocznych, które opisują wątki z życia codziennego, najczęściej opowiadającymi o padającym śniegu, dzwoniących dzwonkach, choince, gwiazdach itp.
Inny wymiar
Dużo ważniejszy od nastroju tak zwanej magii świąt, prezentów, choinki, Mikołajów, dzwoneczków i innych świątecznych akcesoriów, jest cud Bożego Narodzenia.
Kolendy, których teksty mówią nam o Maryi, Józefie, pastuszkach, królach, stajence, w piękny sposób malują obraz jednego z najważniejszych wydarzeń, jakim są narodziny Zbawiciela świata. Opisują cud dziewiczych narodzin Tego, który zszedł na ziemię z niebiańskiego tronu, został położony w żłobie, by uświęcać swoją Osobą wszystko, czego się dotknął. Kolędy, niektóre pastorałki i oczywiście pieśni religijne pełne są opisów wydarzeń tamtego czasu, tego, co było przed i tego, co nastąpiło po narodzinach Pana.
Myślę, że śmiało można powiedzieć, że pieśni, czy kolędy są nośnikami ducha tamtych czasów. Pozwalają nam zanurzyć się w chwile, które uchwycono w Piśmie Świętym czy apokryfach. Pomagają nam dotknąć cudu, który ma tak ogromny wpływ na nasze teraz.
Od Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli kolędy są grane i śpiewane w kościołach całego świata, na ulicach, rozbrzmiewają w niektórych parkach, jak i w ludzkich sercach. Przynoszą nam więcej pokoju, otwierają na miłość, na drugiego człowieka, rodzą w nas nadzieję na lepsze jutro. Niosą w sobie przesłanie o zwycięstwie dobra nad złem, o tym, że to, co pozornie słabe, biedne okazuje się silniejsze, jest bogatsze. Pokazują, że wiara na prawdę czyni cuda, że dla Boga na prawdę nie ma nic niemożliwego.