Praktycznymi wskazówkami, dotyczącymi przygotowań do okresu jesienno-zimowego, dzielą się z „Tygodnikiem Tucholskim” uczniowie Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych. Ogród nawet w czasie rozpoczynających się chłodniejszych pór roku może wyglądać korzystnie.
Dla wielu z nas dom to nie tylko jego wnętrze, ale i ogród, w którym mamy własne, ekologiczne warzywa, sadzimy kwiaty, a także spędzamy czas z najbliższymi. Powinno zależeć nam, aby wyglądał on korzystnie o każdej porze roku, a przede wszystkim żeby w chłodzie nie uległ degradacji i był gotowy do rozkwitu wiosną. O praktyczne rady zgłosiliśmy się do klasy piątej technikum architektury krajobrazu z Zespołu Szkół Licealnych i Agrotechnicznych im. Leona Janty-Połczyńskiego w Tucholi. O edukację młodych ludzi pod tym względem dba Monika Mews.
Prace związane z przygotowaniem ogrodu na zimę można rozpocząć od aeracji trawnika, czyli jego napowietrzenia. Zabieg ten doprowadza powietrze i składniki mineralne w głąb systemu korzeniowego. Trawnik można również skosić i przeprowadzić wertykulację, czyli usunąć martwą trawę i mech. Takie działanie będzie skutkować jego lepszym rozwojem wiosną.
Jesienią można zgrabić liście, ale najlepiej tylko te od orzecha i dębu, bo przez swoją twardą strukturę uniemożliwiają wzrost innym roślinom. Na trawnikach wskazane jest, aby pozostawić cienką warstwę liścia. Na rabatach bylinowych (kompozycje roślin wieloletnich) może zalegać ich więcej, bo stają się naturalną ochroną przed chłodem, wysuszeniem i są kompostem.
U roślin wieloletnich na zimę usuwamy zniszczone pędy, które mogą powodować rozwój szkodników. Łodygi, którym nic nie dolega, na zbliżającą się, chłodniejszą porę roku zostawiamy, bo są źródłem pokarmu dla ptaków i ciekawie wyglądają po przymrozkach (np. żurawki, czy jeżówki).
Inne zabiegi przed zimą to np. kopczykowanie róż i krzewów, czyli nasypanie ziemi na wysokości 5 cm, obsypanie roślin liśćmi, korą bądź obłożenie je gałęziami drzew iglastych. Z kolei rośliny doniczkowe powinniśmy przenieść do pomieszczeń (wystarczą garaż lub piwnica).
Grunt po zbiorze warzyw wyłącznie przekopujemy. Nie zagrabiamy już ziemi. W ten sposób pozwalamy na zatrzymanie wody w glebie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz