Po ostatniej awarii woda miała kolor kawy. Sytuacja w Bysławiu jest coraz bardziej napięta. Mimo że gmina składa sporo wniosków o dofinansowania, pieniędzy brak. Czy samorząd zdecyduje się na wysoki kredyt w celu przebudowy hydroforni? Jedno jest pewne: trzeba podjąć konkretne kroki, czasu jest coraz mniej.
Woda w Bysławiu to temat, który niestety się nie kończy. „Tygodnik Tucholski” zajmuje się sprawą właściwie od lat. Do redakcji pod koniec października trafiły kolejne zdjęcia wody z bysławskich kranów. Na większości miała ona kolor... kawy.
Był to efekt awarii na stacji uzdatniania wody, konkretniej jednego z zaworów. Do sieci dostało się dużo powietrza i woda pozrywała tlenki żelazowe, które były w rurach. Pojawił się też tlenek manganu, który jest w odżelaziaczach. Hydrofornię mamy jaką mamy i awarie niestety w tak starej konstrukcji będą się pojawiać. Mieszkańcy możliwie szybko zostali o niej powiadomieni poprzez system SMS-owy
– tłumaczył „Tygodnikowi” Jerzy Bogusławski, kierownik Zakładu Komunalnego Gminy Lubiewo.
O wodzie w końcu dłużej dyskutowano także podczas zeszłotygodniowej sesji Rady Gminy Lubiewo.
Pytania zadawali między innymi radni Dawid Krzyżelewski i Marcin Lewandowski. Musieli się z nimi zmierzyć wójt Joanna Jastak oraz Jerzy Bogusławski. Tylko w najnowszym "Tygodniku" dokładnie tłumaczymy, ile razy gmina Lubiewo starała się już o dofinansowania i czy rzeczywiście samorząd będzie zmuszony do zaciągnięcia wysokiej pożyczki. Jest tez dyskusja z sesji. Zapraszamy do lektury.
Zdjęcia przesłane przez czytelników. Tak wyglądała woda w Bysławiu podczas awarii z końca października:
Bysławianin20:12, 07.11.2019
0 0
Poprzez system sms zostali powiadomieni . Sobie je wysyłają . Bo nic o takim czymś nie wiem . 20:12, 07.11.2019