Pogodę ma się w sercu, nie na trasie. Z takiego założenia wyszła większość sportowców, która stanęła na starcie VIII Biegu św. Huberta. Każdy niemalże mijał linię mety zmęczony, ale z uśmiechem.
Aura była chyba najbardziej paskudna, jaką można było sobie wyobrazić. Brakowało jedynie burzy i gradobicia.
- Fatalna aura sprawiła, że biegło się lepiej w lesie niż na szosie. Z kolei w lesie istniało ryzyko poślizgu, bowiem rozmiękłe drogi gruntowe i zalegające na nich liście stanowiły powód utraty równowagi. Najlepiej biegło mi się pierwszy kilometr. Po wybiegnięciu z lasu nie było lekko - zacinający deszcz i wiatr męczyły, siekły twarz. Startowałam na 15 km drugi raz w życiu i pobiłam dzisiaj mimo tej aury swój własny wynik - opowiada Dominika Przybylska ze Stobna, która wygrała w swojej kategorii do 29 lat.
Wśród mieszkańców powiatu, którzy stanęli na podium, należy wspomnieć: wyżej wspomnianą Dominikę Przybylską (1 miejsce w kategorii 0 - 29 lat), Rafała Szwarca (3 miejsce w kategorii 30 - 39 lat) i Marka Wojtasa (2 miejsce w kategorii 40 - 49 lat).
To tylko fragment relacji, którą znajdziesz w najnowszym numerze "Tygodnika Tucholskiego". W sprzedaży od 2 listopada. Tu zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz