Sukces sportowy bywa okupiony kontuzjami. Leczenie i rehabilitacja w powrocie do pełnej formy bywają żmudne i kosztowne. Julia Kłosowska - siatkarka z Tucholi jest właśnie na zakręcie. Grającą w Krośnie, a pochodzącą stolicy Borów sportsmenkę wyeliminował z gry fatalny uraz. Zorganizowano zbiórkę pieniędzy na pomoc w dojściu do zdrowia siatkarki.
Dziewczyna jest siatkarką już doświadczoną (obecnie gra w klubie Karpaty PANS Krosno), tym bardziej pragnie wrócić do zdrowia i ustabilizowanego życia sportowego. Tucholanka w połowie lutego podczas meczu ligowego upadła na parkiet i nie była w stanie kontynuować gry. Diagnoza była zatrważająca.
Uraz Julii Kłosowskiej okazał się bardziej poważny, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Badania diagnostyczne wskazały zerwanie wiązadła krzyżowego przedniego prawego oraz naderwanie wiązadła bocznego wraz z pęknięciem łąkotki. Brzmi to bardzo poważnie i teraz tylko czas, czyli szybkie podjęcie leczenia oraz rehabilitacja pozwolą Julii Kłosowskiej powrócić pod siatkę. Aby zrekonstruować kontuzjowane kolano, przeprowadzić rehabilitację i wznowić po wszystkim ostrożnie treningi, potrzebne są niemałe pieniądze. Koszt, który wstępnie podano, to 25 tysięcy złotych.
Przyjaciele tucholanki założyli zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Każdy może wpłacić dobrowolną sumę na rzecz Julii. Organizatorzy zbiórki zwracają się do każdego człowieka, który może pomóc. Szczególnie dotyczy to fanów siatkówki, których w Borach nie brakuje. Liczy się każda złotówka, bo szczególnie decydujący jest tu czas. Wszystkiego bezpośrednio od kontuzjowanej zawodniczki można dowiedzieć się na jej profilu FB, a my podajemy link do zbiórki. Jest poniżej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz