Zamknij

Kęsowo: Pojedynek piłkarzy ręcznych z silnym Czerskiem / RELACJA i GALERIA

22:44, 13.01.2024 Tekst i fot. Piotr Paterski Aktualizacja: 23:15, 13.01.2024
Skomentuj LKS Kęsowo - MKS Handball Czersk, 13 stycznia 2024. fot. Piotr Paterski LKS Kęsowo - MKS Handball Czersk, 13 stycznia 2024. fot. Piotr Paterski

LKS Kęsowo zmierzyło się na swoim terenie w derbowym pojedynku z MKS Handball Czersk. W drużynie gości nie zabrakło graczy, którzy występują nawet w II-ligowych rozgrywkach polskiej ligi piłki ręcznej.

Pojedynki drużyn z Kęsowa i Czerska to kawał historii piłki ręcznej w naszym regionie. Nie przez przypadek oba kluby nazywają wzajemne mecze derbami - od rozgrywek młodzieżowych po rywalizację seniorów. MKS Handball Czersk rywalizuje aktualnie w 2 lidze piłki ręcznej w Polsce, ale bierze również udział w tzw. lidze autonomicznej, w której po kilku latach posuchy kolejny rok z rzędu występuje LKS Kęsowo. Trener Czerska w mediach społecznościowych klubu zapowiedział przed meczem, że na derby do Kęsowa oddeleguje w dużej mierze zawodników, którzy w oficjalnych rozgrywkach krajowych otrzymują mniej minut i okazji do grania w pierwszym składzie. Jednak już sam fakt ich występu w tym meczu, sprawiał że LKS Kęsowo w sobotę (13 stycznia) czekać musiała ciężka przeprawa. Czersk był faworytem.

Oprócz bogatej GALERII ZDJĘĆ, o ważnym sportowym wydarzeniu w Kęsowie piszemy w kilku najważniejszych podpunktach:

  • wszystkich ucieszyło to, w jakim stopniu zapełniły się tradycyjne, skromne ławki okalające parkiet kęsowskiej hali; miejscowi fani piłki ręcznej zostali uzupełnieni także przez gości z Czerska, kibice żywiołowo reagowali po udanych akcjach swoich zawodników
  • LKS Kęsowo miewał świetne fazy meczu - np. po 10 pierwszych minut zarówno pierwszej jak i drugiej połowy; w tych okresach grał bramka za bramkę, a w drugiej połowie LKS zaczął nawet chwilowo odrabiać straty
  • Czersk, gdy widział że LKS próbuje się rozpędzić, reagował błyskawicznie i - niestety dla gospodarzy - wręcz nokautująco; będąc w lekkich opałach, wrzucał wyższy bieg (także dzięki rotacji ławka/boisko) i odskakiwał bramkami momentalnie
  • Kęsowo często frontalne ataki prowadziło koncentrując się na wykończeniu np. z okolic 9 metra przez Fabiana Kościelskiego, który musiał wziąć ciężar zdobywania bramek na siebie; mniej okazji udało się wypracować ze skrzydeł i koła, czy samych kontr - a to przecież bywało charakterystyczne dla LKS-u
  • Czersk przez cały mecz prezentował szeroką paletę rozwiązań w ataku - skutecznych, jak wskazuje poniższy, końcowy wynik:

LKS Kęsowo - MKS Handball Czersk 29:40 (11:20)

O meczu przeczytasz w najbliższym numerze Tygodnika Tucholskiego. NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%