Po raz piąty została przebiegnięta Okonińska Pętla. Bieg ten jest składową Grand Prix Borów Tucholskich. Oprócz samego biegu organizatorzy po raz kolejny podnieśli poprzeczkę, chociażby organizując dzień wcześniej konferencję.
W piątkowy wieczór do ośrodka "Leśna Oaza" przyjechali liczni przedstawiciele środowiska biegowego. Organizatorzy - "Biegające Śliwice" zorganizowali konferencję, której tematami było odżywianie się, fizjoterapia oraz treningi przed startami. Zebrani z zainteresowaniem słuchali, czy też korzystali z usług fizjoterapeutek. Za przekazywanie informacji odpowiadali: Iwa Małgorzata Skorupa, która jest dietetyczką oraz trenerką. Do tego przedstawicielki NZOZ Marimed Powałkowice, które przedstawiły różne sposoby rollowania i kinezjotapingu. Na koniec swoimi doświadczeniami dzielili się mistrzowie Polski w półmaratonie oraz maratonie Aleksandra Brzezińska i Błażej Brzeziński. Jednak więcej na ten temat dowiecie się z papierowego wydania "Tygodnika Tucholskiego".
Drugiego dnia tłum biegaczy oraz fanów nordic walking przybył na miejsce startu. Ponad 300 zawodników tego dnia postanowiło zmierzyć się z okonińskim etapiem GPBT. Na przybyłych czekało jak zwykle mnóstwo atrakcji. Dzieci oprócz tradycyjnych biegów na krótkie dystanse mogły skorzystać ze stanowiska z animacjami czy też zadaniami dotyczącymi ekologii. Dorośli mogli zapisać się do bazy DKMS czy też skorzystać z pysznego jadła. Po starcie najmłodszych, które jak zwykle wyzwoliło mnóstwo radości, przyszedł czas na rozpoczęcie głównej rywalizacji. Zawodnicy ruszyli bardzo mocnym tempem i co ważne utrzymali je. W efekcie tego dnia zarówno kobiety, jak i mężczyźni pobili rekordy trasy. Pierwszy na mecie zameldował się Mykola Mevsha, którego wcześniej wymieniony mistrz - Brzeziński - kojarzył z profesjonalnych występów.
- Siedzę trochę w sporcie wyczynowym i znam zwycięzcę dzisiejszego biegu Akurat on "pomagał mi" w zeszłym roku w osiągnięciu mistrza Polski w maratonie. Prowadził bieg. To zdecydowanie mocny zawodnik. Poziom sportowy jest więc tutaj bardzo wysoki. Podobnie jak cała atmosfera - podsumował gość wydarzenia.
Za Mevshą na metę wśród panów dobiegli jego krajanie: Ruslan Pechnikov i Sergej Szewczenko. Podobnie było wśród pań. Wszystkie pochodzą ze wschodu. Rzeczony rekord pobiła Maryna Nemchenko. Za nią uplasowała się ubiegłoroczna zwyciężczyni, czyli Sviatlana Sanko. Podium uzupełniła także Alina Boszczuk. Pierwsza z nich to aktualna mistrzyni Ukrainy w maratonie. To także pokazuje, jak silna obsada w tym roku stanęła na starcie w Okoninach Nadjeziornych.
- O wysokim poziomie świadczą chociażby wyniki u pań. Dwie kobiety pobiły dotychczasowy rekord trasy. Do tego cała czołówka była niezwykle silna. Zwycięzca z poprzedniego roku był dopiero czwarty. To pokazuje jak mocni zawodnicy do nas przyjechali - mówił nam Michał Rytlewski, organizator z Biegających Śliwic.
Poprzeczka jeszcze wyżej i mistrzyni z przeszłością w Grand Prix
Nagrody przygotowane na uczestników biegu zasygnalizowały, że poziom tegorocznego Grand Prix urósł.
- Co roku sam zastanawiam się jak sprawić, by zawody były jeszcze lepsze. I chyba co roku nam się to udaje. Nie chcę siebie oceniać, niech zrobią to inni. Mam nadzieję, że nie zawiedliśmy oczekiwań ludzi, którzy tutaj przybyli - odpowiadał na nasze pytania Michał Rytlewski.
Radość było widać na wielu twarzach, a ludzie czekali tłumnie do samego końca, mimo niewielkich opadów deszczu. Podczas biegu, jak co roku nie było żadnych problemów z pogodą. Świetnie przygotowano kolejne stanowisko. Takie wsparcie organizatora pozwoliło zredukować ilość odwiedzin w punkcie medycznym. Do zera.
Ciekawostki od mistrzyni
Na mecie na przybyłych czekali wspomniani wcześniej Brzezińscy, którzy wręczali medale kończącym bieg. Zresztą dla Aleksandry nie był to pierwszy raz, gdy pojawiła się na imprezie biegowej organizowanych pod egidą Biegających Śliwic.
- Brałam wcześniej udział w Śliwickiej Dyszce. Byłam zachwycona organizacją i atmosferą, która panowała podczas tamtego biegu. Wygrałam i ustanowiłam rekord trasy. Jednak najbardziej utkwiło mi w pamięci to, jak wspaniali ludzie tworzyli tę imprezę. Dlatego chętnie tutaj wracamy - zdradziła nam jedna z najszybszych biegaczek długodystansowych w kraju.
Przy okazji opowiedziała "Tygodnikowi" o swoich ambitnych sportowych planach. Najszybsza Polka w półmaratonie w tym roku celuje w kwalifikację olimpijską. Planuje ją uzyskać na maratonie w Walencji.
- Teraz wracam do zdrowia po urazie, którego leczenie zajęło mi pięć tygodni. Od początku wdrażam się w treningi, wykorzystała dziś do tego okoliczne trasy. Imprezy docelowo mam zaplanowane dopiero na jesień, nawet na grudzień - podsumowała Brzezińska.
Tego dnia w nordic walkingu nie było niespodzianek. Rekordzista zwycięstw w regionalnych startach nadal jest najlepszy. Pochodzący z Gołąbka Zbigniew Gwizdała po raz kolejny pokonał swoich rywali. Za nim na metę wparował Rafał Grobelniak. Trzeci uplasował się Franciszek Zieliński. U kobiet podium jak zwykle było bardzo wyrównane. Najszybszą tego dnia była Adriana Skweres przed Agnieszką Lewandowską i Justyną Grabowską-Ufnowską.
Szczegółowe wyniki mogą Państwo znaleźć TUTAJ.
0 0
Ale pętla ?