Zamknij

„Tygodnik Tucholski ” z prezentami u pani Krysi!

11:51, 24.12.2021 . Aktualizacja: 11:58, 24.12.2021
Skomentuj Pani Krystyna rozpakowuje prezenty od pracowników „Tygodnika”. Pomaga redaktor naczelny "Tygodnika" Piotr Paterski. Fot. (kt) Pani Krystyna rozpakowuje prezenty od pracowników „Tygodnika”. Pomaga redaktor naczelny "Tygodnika" Piotr Paterski. Fot. (kt)

Pracownicy „Tygodnika Tucholskiego” – odpowiadając na apel Ośrodka Pomocy Społecznej w Tucholi – przygotowali świąteczną paczkę pełną prezentów potrzebnych pani Krystynie z Rzepicznej. Wręczyliśmy ją w ubiegłym tygodniu, odwiedzając maleńki, drewniany domek, w którym nie ma nawet... bieżącej wody. Pani Krysia nie mogła powstrzymać łez wzruszenia. A i nam głosy zadrżały z emocji.

Nie brakuje ludzi, którzy z trudem wiążą przysłowiowy koniec z końcem. To często osoby starsze, samotne, chore. Często są pod opieką ośrodka pomocy społecznej. Listę takich właśnie potrzebujących ma również tucholski ośrodek pomocy. Z myślą o nich OPS w Tucholi zorganizował akcję pomocową pod nazwą „Tucholska Świąteczna Paczka”. W przygotowania upominków z potrzebnymi rzeczami zaangażowano różnego rodzaju instytucje, zakłady pracy, osoby prywatne. W tym roku na paczkowej liście znalazło się piętnaście nazwisk. Jak podpowiada kierownik działu pomocy środowiskowej Krzysztof Blas, nie wszyscy, którzy dostali paczki, korzystają z pomocy OPS-u. Wytypowanie ich do „Tucholskiej Świątecznej Paczki” było wynikiem całorocznej pracy zespołu pomocy środowiskowej, licznych obserwacji i rozpoznania potrzeb poszczególnych mieszkańców.
– Mamy na przykład samotnego pana, którego całym światem jest telewizor. Miał stary odbiornik. W ramach akcji udało się mu sprezentować nowy. Jest też rodzina, u której dostrzegliśmy, że dzieci nie mają zabawek. Dzięki „Paczce” otrzymały ich mnóstwo – opowiada Krzysztof Blas.

Prezent od redakcji pojechał do Rzepicznej

Przygotowaniem prezentów dla jednej konkretnej osoby zajęli się pracownicy „Tygodnika Tucholskiego”. Propozycję stworzenia niespodzianki dla starszej osoby, mieszkającej w Rzepicznej 72-letniej pani Krystyny przyjęliśmy bez wahania. Przedstawiciele ośrodka pomocy społecznej wyjaśnili nam, że w tym danym przypadku potrzebne są tak naprawdę podstawowe rzeczy. Konkrety. czajnik, suszarka. Dalej wyposażenie. Jaki rozmiar koca będzie tu odpowiedni? Czy wzór pościeli przypadnie pani Krysi do gustu? Czy rozmiar kapci na pewno będzie właściwy? Robienie zakupów akurat w takim celu było wyjątkowo przyjemne. Całość uzupełniliśmy kartonem książek, bo pani Krystyna czytać uwielbia. Od teraz będzie pić herbatę z kubka „Tygodnika”,
a notatki będzie robić w tygodnikowym notesie. Na ścianie jej domu zawiśnie natomiast nasz kalendarz w specjalnej wersji. A dodatkowy upominek to... rozkładana sofa, od naszego dziennikarza i jego żony.

Los jej rodziny nie oszczędzał

Uprzedzona o naszej wizycie pani Krysia czekała na odwiedziny. Razem z nami wybrali się w odwiedziny przedstawiciele OPS-u Krzysztof Blas i Iwona Szulerecka. Nasza bohaterka nie ukrywała wzruszenia już od momentu, w którym przekroczyliśmy próg jej maleńkiego, drewnianego domu, który został zbudowany ok. 170 lat temu. Otrzymaliśmy od niej tyle podziękowań, że nie sposób zliczyć. Dla nas najważniejszy był jednak jej uśmiech i przekonanie, że paczka, którą wspólnie przygotowaliśmy, sprawiła jej radość. Atmosfera udzieliła się wszystkim. Pani Krystyna opowiadała o sobie. Los jej i jej dzieci nie oszczędzał, a ona sama musi nosić ciężar tragicznych historii, które ich spotkały. Mieszka w drewnianej, niskiej chatce. Nie ma łazienki. Ba, nie ma nawet bieżącej wody! Przynosi ją z podwórka, ze studni. Zamieszkała w tym domu wraz z mężem lata temu. Na dachu była jeszcze strzecha. Zmienili pokrycie na eternitowe, ale w tej chwili i to już jest w wielu miejscach zniszczone. Wychowała pięcioro dzieci, ale w tej chwili została jej jedynie dwójka. Mieszkają w okolicach Trójmiasta. Jak opowiada nasza bohaterka, też dotknęły je liczne problemy, z którymi czasem ciężko sobie poradzić. Pani Krysia żyje z niewielkiej renty rodzinnej. Musi regularnie wykupywać lekarstwa. Niewiele jej pozostaje. Nie ma też z czego odłożyć na remont lub na jakieś większe zakupy do domu. Dlatego też paczka z podstawowymi artykułami tak bardzo jej się spodobała. Kiedyś chodziła do lasu, zbierała i sprzedawała grzyby, wyrabiała dla siebie drewno. Teraz nie jest w stanie tego zrobić. Musi kupić opał. Musi myśleć o rachunkach i opłatach. Musi mieć też pieniądze na to, by zrobić zakupy. Mimo wszystko jest wesołą i pogodną osobą. Kocha kwiaty. Są u niej wszędzie, w każdym zakątku domu. Na parapetach, w wazonach i na ścianach. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%