Julia Liegmann ma 14 lat. W grudniu zdiagnozowano u niej ostrą białaczkę szpikową. W piątek czeka ją przeszczep szpiku. - W tym momencie jest bardzo słaba, nie chce jeść, a jej organizm powoli strajkuje. Jednak to wszystko po to, aby po przeszczepie mieć siły do dalszej walki o zdrowie. Julka bardzo pozytywnie patrzy w przyszłość - mówi Anna Liegmann.
31 grudnia zdiagnozowano, że Julia Liegmann cierpi na ostrą białaczkę szpikową AML M1. Potwierdziła to biopsja szpiku wykonana 2 dni później. Rozpoczęto intensywną chemioterapię. Po pierwszym bloku chemii nie uzyskano jednak remisji choroby, a dodatkowo wykryto, że czternastolatka posiada gen niekorzystnie wpływający na jej przebieg. Chorobę zaliczono do stopnia wysokiego ryzyka i wdrożono silniejszą chemioterapię. W marcu okazało się jednak, że białaczka jest oporna na leczenie. Lekarze podjęli decyzję o kontynuacji leczenia zgodnie z opornością. Julia przeszła cztery intensywne bloki chemioterapii, z którego prawie po każdym były powikłania w postaci zakażenia bakteriami, czy głęboką mielosupresją.
Konieczny jest przeszczep szpiku. Rozpoczęto poszukiwanie niespokrewnionego dawcy. Pierwszy zarejestrowany dawca niestety nie odpowiedział, dlatego Julka została poddana chemii pomostowej (podtrzymującej). Po tygodniu w bazie znaleziono drugiego, równie zgodnego dawcę. 18 czerwca Julia zaczęła "megachemioterapię". Jest to przygotowanie do Dnia Zero - czyli otrzymania nowego szpiku.
- Jest to bardzo trudny etap leczenia, podczas którego trzeba przygotować się na wiele powikłań. Ostatnim krokiem jest przeszczepienie szpiku kostnego. Julia otrzyma nowy szpik w piątek 26 czerwca. (...) Jest zmobilizowana do dalszego leczenia. W tym momencie jest bardzo słaba, nie chce jeść, a jej organizm powoli strajkuje. Jednak to wszystko po to, aby po przeszczepie mieć siły do dalszej walki o zdrowie. Jula bardzo pozytywnie patrzy w przyszłość. Ma plany, co będzie robić po 100 dniach całkowitej izolacji. Marzy o małym piesku maltańczyku
- mówi Anna Liegmann, mama czternastolatki.
Anna Liegmann dziękuje wszystkim, którzy wspierają Julkę w tej trudnej walce. A takich ludzi jest naprawdę sporo. Ruszyły licytacje na facebooku Dzielna Julka. Akcję prowadzi Monika Zwolińska z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Tucholi. Pierwsza licytacja właśnie trwa. By pomóc Julce, będzie można licytować m.in. vouchery do tucholskich restauracji, zabiegi w salonach kosmetycznych (np. makijaż permanentny), usługi fryzjerskie, tatuaż o wartości 1000 zł czy rękodzieło wykonane przez podopiecznych WTZ.
- Zachęcamy do licytacji, ale także przeznaczania fantów
- mówi Monika Zwolińska. Osoby, które chciałyby wspomóc w ten sposób akcję, mogą dzwonić bezpośrednio do Moniki (nr tel. 604774977) lub do siedziby warsztatów przy ul. Przemysłowej 2 (523361375).
O chorobie Julii piszemy w nowym numerze "Tygodnika Tucholskiego". Zachęcamy do pomagania!
Możesz wesprzeć Julkę licytując na facebooku "Dzielna Julka", a także wpłatą na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z pomocą"
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Alior Bank S.A. 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Tytułem: 37203 Liegmann Julia - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
Na leczenie Julii można przekazać także 1% podatku:
KRS: 0000037904
Cel szczegółowy: 37203 Liegmann Julia
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz