Pożar na terenie tartaku w Błądzimiu wybuchł w niedzielę (6 lipca). Z żywiołem walczyli strażacy z dwóch powiatów: świeckiego i tucholskiego.
Zgłoszenie dotyczące tego zdarzenia wpłynęło o godzinie 12:52. O szczegóły sprawy pytamy na stanowisku kierowania w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej
w Tucholi. Wezwanie trafiło zarówno do naszych strażaków, jak i do tych ze Świecia, ponieważ wszystko działo się na granicy powiatów. Jak słyszymy od dyżurnego, tartak był zamknięty, na miejscu znajdowała się tylko osoba nadzorująca. Dowiadujemy się, że człowiek ten rozpalił ogień w piecu, ale niestety pojawiła się iskra, od której powstał pożar. Zajął on budynek łączony, w którym znajdowały się: ślusarnie, stołówka zakładowa i piece. Obiekt ten był murowany, ale dach wykonano z konstrukcji drewnianej. Ta zapadła się do środka, w środku wszystko płonęło.
Ze strony powiatu tucholskiego na miejscu działało łącznie 7 zastępów straży pożarnej (OSP i PSP), około 6 było ze Świecia i okolic. Strażacy walczyli z ogniem ponad 3 godziny.
Niestety to niejedyny pożar z niedzieli. Praktycznie w tym samym czasie strażacy zmagali się z żywiołem na terenie leśnym, w okolicach Wymysłowa. Więcej o tym zdarzeniu przeczytasz TUTAJ:
[ZT]22558[/ZT]
PONIŻEJ ZAMIESZCZAMY ZDJĘCIA Z NIEDZIELNEJ AKCJI W BŁĄDZIMIU.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz