Zamknij

XIV Żalińskie Moto Show / ZDJĘCIA

Agata WiśniewskaAgata Wiśniewska 22:19, 13.06.2025 Aktualizacja: 23:16, 13.06.2025
Skomentuj Konkurs na najgłośniejszy wydech miał wielu uczestników i wzbudził też spore zainteresowanie publiczności. Konkurs na najgłośniejszy wydech miał wielu uczestników i wzbudził też spore zainteresowanie publiczności.

Bractwo Motocyklowe Magneto Żalno - Tuchola zaprosiło po raz 14. do wspólnej zabawy sympatyków jednośladów. Organizowane przez nie wydarzenie przyciągnęło na płytę boiska w Żalnie całe rodziny. Wcześniej motocykliści zajechali m.in. do Tucholi, by pokazać swoje maszyny. 

Tegoroczna odsłona wydarzenia miała miejsce w piątek (13.06). Tradycyjnie już motocykliści rozpoczęli zlot od wspólnej modlitwy. Msza święta została odprawiona o godzinie 16:00 w Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Żalnie. Po niej uczestnicy XIV Żalińskiego Moto Show ruszyli w trasę. Podobnie jak w latach ubiegłych trasa parady wiodła z Żalna do Żalna przez Tucholę - z krótkim postojem na rynku, Wieszczyce i Kęsowo. Wstępnie szacuje się, że wzięło w niej udział 250 pojazdów. 

[FOTORELACJANOWA]4372[/FOTORELACJANOWA]

Część imprezowa zagościła na boisku w Żalnie, gdzie przeprowadzone też zostały różne konkurencje. Siłowanie się na rękę, przeciąganie liny, rzut oponą - to tylko niektóre z nich. Publiczność bawił a uczestników poszczególnych konkurencji do rywalizacji zagrzewał Wiesław Szołtun. Na wszystkich czekała pyszna grochówka, którą od 14 lat niezmiennie przygotowują Wiesław Tajl i Waldemar Sikorski z Magneto. Każdy kto chciał zlot opuszczał z okolicznościowym kubkiem lub blachą.

W tym roku wydarzeniu towarzyszyła zbiórka środków na zakup roweru typu riksza dla niepełnosprawnego Arkadiusza Szrodera z Tucholi. 31-letni mężczyzna zmaga się z zespołem różnorodnych zaburzeń ruchu i postawy, które są skutkiem trwałego uszkodzenia mózgu we wczesnym stadium rozwoju. Tucholanin ma całkowicie zaburzoną koordynację ruchową, dużą spastyczność mięśni i trudności z samodzielnym spożywaniem pokarmów. Na co dzień zmaga się z bolesnym przykurczami i wymaga systematycznej rehabilitacji. Pomimo trudności, bólu i cierpienia pan Arek uważa, że życie jest piękne o czym mogli przekonać się uczestnicy piątkowej imprezy. Na jego rzecz przeprowadzono także licytacje. 

Gwiazdą plenerowej sceny był zespół ROCK N FELLER. Szersza relacja z wydarzenia ukaże się w najbliższym wydaniu "Tygodnika". 

[FOTORELACJANOWA]4375[/FOTORELACJANOWA]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%