Tradycji stało się zadość... Na kiermasz wiosenny na dworcu w Tucholi przybyła zima! Niestrudzeni wystawcy postawili się warunkom atmosferycznym, co docenili goście i klienci w niedzielę systematycznie odwiedzający kiermasz.
Dzięki ekipie z Przystanku Zabawa mieszczącemu się w budynku tucholskiego dworca, regułą są już kiermasze przedświąteczne organizowane zarówno przed Bożym Narodzeniem, jak i Wielkanocą. Drugi z nich nazywany jest także kiermaszem wiosennym, tylko że sama wiosna w jego trakcie wydaje się być bardzo złośliwa. Tradycyjnie na przełomie marca i kwietnia, gdy odbywa się Kiermasz Wielkanocny, nawiedzają Tucholę zimowe warunki. Nie inaczej było w niedzielę (6 kwietnia).
Na teren dworca kolejowego przybyli lokalni twórcy, rękodzielnicy, producenci z domowych manufaktur spożywczych: zarówno wytrawnych jak i cukierniczych. Ale nie tylko, bo "Tygodnik" zamienił dziś kilka słów z gośćmi z Czerska (usłyszeliśmy, że ich wyroby w Tucholi mają szczególne wzięcie), Grudziądza czy nawet spod Unisławia. Na szeroką strefę gastronomiczną złożyły się m.in. aż trzy koła gospodyń wiejskich. Do tego doszła strefa z animacjami dla dzieci, za których przedświąteczne zakupy robili rodzice.
ZDJĘCIA:
[FOTORELACJA]4099[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz