Jedynym niepewnym punktem dożynek gminy Lubiewo organizowanych w Bysławku była pogoda. Mimo przelotnych opadów i niskiej temperatury siła dobrej woli i pozytywne myślenie nakazały dużej liczbie ludzi nie iść do domu, tylko pozostać jak najdłużej na święcie plonów.
Podczas święta wszystkich rolników obchodzonego w Bysławku, gdzie zaplanowano dożynki gminy Lubiewo, pojawił się tłum ludzi, którzy często zerkali w niebo, ale aury się nie wystraszyli. Nie tylko miejscowa ludność przybyła w sobotnie popołudnie na plac przy świetlicy wiejskiej. Miejscowi ugościli także przyjezdnych - tych oficjalnych i niespodziewanych.
Msza święta - starym zwyczajem - rozpoczęła gminne dożynki w Bysławku. Kościół pękał w szwach, a tłum ludzi przeszedł po nabożeństwo kilkaset metrów do miejsca przy remizie i świetlicy. Tam były już przygotowane: scena, namioty KGW, DKMS i LGD "Bory tucholskie", parking i miejsca z innymi atrakcjami, a było ich niemało.
Najpierw powitano gości, a uczyniła to prowadząca wydarzenie z mikrofonem Monika Januszewska z BCKiP w Lubiewie. W rolę gospodarza wcieliła się też wójt gminy Lubiewo Joanna Jastak, która kilka razy zabierała głos, jak inni zaproszeni goście, wśród których znaleźli się m.in.: posłanka na Sejm RP Agnieszka Kłopotek, przewodnicząca Rady Powiatu Tucholskiego Ilona Lesikowska, Maria Zakrzewska z Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi, Krzysztof Zielazny - przewodniczący Rady Gminy Lubiewo.
Wśród gości była się reprezentacja z gór. Delegacja KGW i OSP w Wilkowicach w barwnych strojach ludowych wyróżniały się spośród przybyłych. Na zaproszenie organizatorów dotarł też Zespół Pieśni i Tańca "Kociewianki" z Jeżewa. To właśnie ta grupa pań wzięła w obroty publiczność, prezentując wiązankę przebojów spod znaku disco polo i folkloru. Ludzie bawili się i tańczyli, śpiewali. Tym samym odegnali złe myśli dotyczące pogody, bo ta w trakcie całego wydarzenia wystawiała nerwy zebranych na spora próbę. Pląsy trzech pokoleń były świetnym sposobem na dotkliwe zimno.
Właśnie o pogodzie, ale nie tylko w tym dniu, a na przestrzeni całego lata, mówiono ze sceny, chwaląc rolniczy trud, przywiązanie do pracy, rodzinnej ziemi i tradycji. Joanna Jastak obiecała, że uczyni wszystko, by tego chleba nie zabrakło do dzielenia się ze wszystkimi. Agnieszka Kłopotek odczytała list od ministra rolnictwa. Najważniejszym punktem obchodów święta plonów było pokrojenie chleba z tegorocznej mąki i rozdzielenie go między ludzi. Ten akt uczynili także starostowie dożynek - Anna i Paweł Augustyńscy, miejscowi rolnicy.
Dzieci kochają zwierzęta i uwielbiają mażoretki
Duży i barwny korowód ciągnący od kościoła zawitał na plac - główne miejsce dożynek. Nie można było pominąć małego, ale cennego, bo zabytkowego auta OSP Cierplewo - strażackiej syrenki. Za nią jechały ozdobione ciągniki, które brały udział w oddzielnym konkursie. W pochodzie szli oficjele, ponadto przygrywała Orkiestra Dęta OSP Bysław. Ten zespół ulokowany obok głównej sceny wiele razy pokazywał muzyczną klasę, grając wiązankę hitów marszowych i popularnych.
Nie tylko o koniach mechanicznych można mówić w związku z dożynkami. Dzieci wyrażające chęć jazdy na koniu ciągnęły rodziców na łączkę przy parkingu, gdzie wierzchowiec mógł zabrać na grzbiet każdego chętnego milusińskiego. Po drugiej stronie też można było zaznać uciechy obcowania z żywymi zwierzętami, tyle że bardziej egzotycznymi. Alpaki to ulubione futrzaki najmłodszych i to dało się zauważyć od razu. Plasterki marchewki znikały w pyszczkach zwierząt ku uciesze dzieci. Dla tej grupy obecnych przygotowano inne atrakcje. Zespół Biblioteki - Centrum Kultury i Promocji Gminy Lubiewo przygotował w swoim punkcie animacje dla dzieci, plecenie warkoczyków i brokatowe tatuaże. Dzięki tej różnorodności nie miał prawa sprawdzić się znany cytat z piosenki, że w czasie deszczu dzieci się nudzą. Jeśli mowa o najmłodszych, warto było zwrócić uwagę na jeden miły dla oka fakt. Mnóstwo milusińskich było zapatrzonych w występujące kilka razy mażoretki Tucholskiego Ośrodka Kultury. Prowadzone przez Paulinę Rewollińską dziewczęta w barwnych strojach, w każdym występie innych, zwróciły uwagę dzieci w sposób nad wyraz szczególny. Niektóre maluchy brały się za baton, czyli mażoretkową pałeczkę i same próbowały dorównać dziewczętom przed sceną.
Coś dla ducha, co nieco dla ciała
Ze sceny popłynęły nie tylko przemowy zaproszonych gości wyrażające wdzięczność dla ciężkiej pracy rolnika. Swoim talentem wokalnym popisały się dwie młode artystki - Marta Rydzkowska i Blanka Poświata. Była to chwila wyciszenia dla wszystkich, bo i teksty były refleksyjne, i głosy subtelne. Same słowa - równie liryczne, jak muzyka, zaprezentował poetka Elżbieta "Emka" Kwiatkowska. Jej wiersze to teksty pełne fascynacji lokalną przyrodą i tradycją. Piewczyni Doliny Dolnej Wisły wyraziła zamiłowanie do przyrody, jej magii, piękna i niepowtarzalności mimo co rok odradzających się procesów w naturze.
To, czym karmiła się dusza, zostało wsparte czymś dla podniebienia. Wokół całego placu rozstawione były namioty gminnych KGW, które cieszył się dużym zainteresowaniem. Lokalne smakołyki, szczególnie te tradycyjne, miały duże wzięcie - na ciepło i zimno, na słono i słodko. Tu warto wspomnieć o znanym internetowym twórcy - Książulu, który niespodziewanie pojawił się na dożynkach i odwiedził kilka stanowisk kulinarnych, bo sam powszechnie znany jest z opiniowania w sieci barów i restauracji. Być może youtuber wypowie się na temat kulinariów dożynkowych w Bysławku.
Konkursowo i radośnie
W programie wydarzenia były konkursy związane typowo ze świętem plonów i inne, zupełnie rozrywkowe i wywołujące salwy śmiechu podczas kibicowania. W trakcie obchodów dożynek rozwiązano konkurs na witacz i ciągnik ozdobny. Po odczytaniu wyników zapraszano laureatów na scenę i nikt nie zszedł z niej z pustą ręką. Nagrodzeni przewijali się na scenie i pozowali do zdjęć, ale to nie wszystko. Zanim DJ Budzik dał sygnał do zabawy tanecznej, organizatorzy przeprowadzili pięć konkursów dla sołectw z gminy Lubiewo. Polegały one na szybkości, precyzji, umiejętności współpracy w parze czy trójce zawodników. Były: sztafeta z jajkiem, toczenie główki kapusty, zwijanie sznurka na kolbę kukurydzy czy rzucanie ziemniakami do celu. Dla siłaczy przygotowano konkurs z oponami. Choć prowadzono tu klasyfikację, wszyscy bawili się świetnie i mieli z tego więcej radości niż poczucie rywalizacji.
Za rok kolejne dożynki, a tymczasem wszyscy wyrazili zdanie, że póki wystarczy dla wszystkich chleba, życie wciąż będzie się toczyć ze swoimi cieniami i blaskami.
Konkurs na witacz dożynkowy
i miejsce - sołectwo Bysławek
II miejsce - sołectwo Lubiewo
III miejsce - sołectwo Trutnowo
Konkurs na ozdobny ciągnik
I miejsce - sołectwo Bysławek
II miejsce - sołectwo Sucha
III miejsce - sołectwo Klonowo
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Jarosław Kania [email protected]