Zamknij

Rawys CEO - łatwe trzy punkty na własnej murawie z Pomorzaninem Serock

Jarosław Kania Jarosław Kania 14:37, 29.09.2025 Aktualizacja: 21:20, 03.10.2025
Skomentuj Raciążanie przystąpili do meczu pewnie i było to widać na murawie. Raciążanie przystąpili do meczu pewnie i było to widać na murawie.

Wpadka w Grudziądzu poszła w niepamięć, bo Rawys CEO z nawiązką odrobił stracone punkty i wciąż jest na szczycie tabeli. Przewaga nad drugim zespołem to tylko jeden punkt, więc ten mecz nie zwalnia z obowiązku kolejnego zdobywania punktów. W Raciążu w tę niedzielę (28 września) niespodzianek nie było. Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę i skuteczność. 

Rawys CEO Raciąż - Pomorzanin Serock 6:1 (2:0). Bramki: Stenwak (13), Kurs (45), Damian Rybacki (65), G. Kokoladze (70), Klessa (73), samobójczy (80)

Rawys CEO: Borowa, Prusaczyk (82 Bucholc), Klessa, Narloch, Damian Rybacki (75 Remiszka), Dominik Rybacki, Stenwak (60 Drewek), Kurs (82 O. Kokoladze), G. Kokoladze, Prondziński, Paprocki 

Raciążanie podeszli do meczu ze skupieniem, które było widać od samego początku meczu. Rywal grał dość cofnięty, dlatego warto było raciążanom podejść wyżej i zastosować pressing na rywala. Już w 2 minucie Guladi Kokoladze znalazł sie oko w oko z bramkarzem gości, ale sędzia wskazał spalonego. Również Arkadiusz Narloch miał swoją okazję w 8 minucie, ale nie trafił nogą w górną piłkę, a świetnie stał przy dalszym słupku. Rzut wolny minutę później też prawie okazał się szczęśliwy, ale piłka minęła słupek. Szybko było widać, że goście sa zepchnięci do obrony, a Rawys CEO kontroluje sytuację na boisku. Tak było od początku do końca meczu. 

Szczęśliwa, a nie pechowa trzynastka stała się faktem, gdy w tej minucie rewelacyjna główka Huberta Stenwaka znalazła drogę do siatki. Rzut rożny i wysoki wyskok raciąskiego pomocnika, uderzenie głową dały prowadzenie Borowiakom. Był to jednocześnie aż szósty rzut rożny dla gospodarzy. Goście najgroźniejszą w tej połowie akcję przeprowadzili w 22 minucie, gdy długie i dalekie podanie od bramkarza niespodziewanie postawiło napastnika niemalże przed raciąskim bramkarzem. Strzał w ostatnim ułamku sekundy został zablokowany. 

Po golu raciążanie jednak stanęli z grą. Nie prowadzili akcji z werwą, z szybkością, choć wciąż nie tracili kontroli nad grą. Po prostu zmniejszyli tempo i zanotowali przestój. Sporo było w tym czasie zagrań nie w tempo, do tyłu, spowolnień akcji, dużo indywidualnej gry bez pamięci o czekających na podanie kolegach. Nie umieli jednak tego wykorzystać przyjezdni, którzy tylko raz oddali w tym czasie słaby strzał w światło bramki. 

Gdy wydawało się, że na przerwę zawodnicy zejdą z jednobramkową przewagą, w ostatniej akcji po kombinacyjnych zagraniach w obrębie pola karnego Pomorzanina Marcin Kurs płaskim strzałem podwyższył wynik. Wcześniej Tomasz Prusaczyk po minięciu dwóch obrońców uderzył z dystansu, przenosząc piłkę nad poprzeczką. 

 

Kolejne gole i samobój gości 

Nic zaskakującego nie działo się po przerwie. Raciążanie mieli przewagę i nie pozwalali na zbyt wiele gościom w ich ataku, który praktycznie nie istniał. Solidnie ustawiona obrona bez dziur i rozkojarzeń pilnowała dostępu do bramki, dlatego Pomorzanin nie był w stanie zrobić niczego skutecznego aż do końcowych minut, gdy raciążanie, mając już wynik 6:0 w kieszeni, nie nadążyli za kontrą i stracili jednego gola. Goście mieli jeszcze rzut karny w 87 minucie, ale strzał z jedenastu metrów świetnie wybronił Hubert Borowa

Na gole dla Rawysa CEO wszyscy musieli czekać aż dwadzieścia minut drugiej połowy. Jak zwykle reżyserem gry w środku był Damian Rybacki, który sam raz celnie uderzył, a potem idealnie obsłużył świetnym podaniem Guladiego Kokoladze. Równie świetnie zachował sie Oskar Klessa, który zamknął akcję i przyłożył nogę po dośrodkowaniu Dominika Rybackiego z rzutu rożnego. Szósty gol to pech Pomorzanina. Obrońca skierował niechcący głową piłkę do własnej bramki. Trener Andrzej Borowski przeprowadził serię zmian, gdy wynik był już bezpieczny i była pewność w drużynie, że tu już nic złego zdarzyć się nie może.

Był to mecz, który zazwyczaj określa się jako wykonanie zakładanego planu. Rawys CEO wygrał bez wielkich wyrzeczeń i wciąż znajduje się na szczycie tabeli z jednym punktem więcej od Pomorzanina Toruń. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%