Bez fajerwerków, choć w dobrych, wręcz piknikowych nastrojach schodzili z warlubskiej murawy piłkarze Tucholanki Kaemde. Rywal w sobotę (14.06) nie miał nic do powiedzenia, Był tylko tłem, ale to zwycięstwo Borowiaków oznacza większe wyzwanie - baraże o wejście do klasy okręgowej. Wszyscy kibice tym teraz żyją.
Start Warlubie - Tucholanka Kaemde Tuchola 0:12 (0:7). Bramki: Orzechowski (8,45,59) Misiak (10), Rydzkowski (11,33), Nitka (23,66), Galiński (25,64), Materac (56), Kołodziejski (68)
Tucholanka Kaemde: Wiśniewski, Reda, Giłka (60 Górecki), Rostankowski, Podlewski (46 Materac), Kołodziejski, Nitka (70 Wojnerwicz), Misiak (46 Grudzina), Rydzkowski, Orzechowski (60 Tromski), Galiński
Trudno jest cokolwiek sensacyjnego napisać o meczu, w którym następuje pogrom rywala, a ten po prostu nie istnieje na boisku. Niestety nic dobrego o grze gospodarzy nie można powiedzieć, natomiast bezlitośnie jego słabą dyspozycję wykorzystali ci, którzy pretendują do awansu, a mecz ze Startem miał być formalnością w drodze ku barażom.
Tucholanie okazali się co najmniej o dwie klasy lepsi od warlubian, którzy w całym meczu oddali może dwa - trzy strzały, ale bardzo słabe, natomiast ani razu nie zagrozili bramce Jana Wiśniewskiego. Ten, gdyby nie potężny upał na boisku, marzłby na bramce. Żar z nieba sprawił, że sędzia dwa razy w meczu zarządził przerwę na uzupełnienie płynów. Takie wzmocnienie zadziałało jednak tylko na gości.
Tucholanie w ciągu 11 minut zdobyli trzy gole po ładnych akcjach, w których - swoją drogą - nie musieli się dwoić i troić. Były to szybkie akcje z wymianą podań, akcje wręcz szkolne. Przez cały mecz nie funkcjonowała defensywa gospodarzy, którzy dawali tucholanom pełną swobodę ruchów, pole do popisu. Co należy pochwalić? Dbałość działaczy Startu o obiekt - piękna murawa i zadbany stadion na pewno zasługują na więcej niż klasę B, do której spadnie Start. Ostre strzelanie Borowiaków było bardziej skuteczne do przerwy, co nie zmienia faktu, że w drugiej połowie tucholanie podwyższyli kilka razy wynik. Paradoksalne jest to, że przy tak miażdżącym rezultacie najlepszym zawodnikiem Startu był... bramkarz, który tylko w drugiej części ligowego boju cztery raz obroniła rewelacyjnie "setki" tucholan , w tym jednego karnego za faul w "szesnastce". Dwie pierwsze bramki wpadły po uderzeniach piłki głową. Na brawa zasłużyli piłkarze asystujący przy strzelonych bramkach. Zresztą trudno dopatrzeć się słabostek czy wpadek, gdy rywal jest po prostu tylko tłem i traci bramki jedna za drugą. Dodajmy, że od dłuższego czasu dobrym duchem drużyny jest masażystka Tucholanki Kaemde - Natalia Adrych obecna na ławce na każdym meczu.
Start poczuł tylko nieco swobody w posiadaniu piłki pod koniec meczu, w ostatnich dziesięciu minutach, gry tucholanie już mecz wygrali. Jeszcze jedno: maleńki klub kibica Startu Warlubie (czterej chłopcy) przez cały mecz bili w bęben zrobiony z plastikowego wiadra i pięknie kibicowali obu drużynom, na koniec skandując hasło "powodzenia w okręgówce". Było to ujmujące i także małym kibicom podziękowali tucholanie po ostatnim gwizdku.
Wszyscy wstrzymują oddech, bo już teraz faktem stały się baraże - mecze o wejście do klasy okręgowej. O ile Wisła Gruczno już w okręgówce jest, o tyle Tucholanka Kaemde musi się postarać - wygrać dwumecz z reprezentantem toruńskiej klasy A. Już w najbliższy wtorek odbędzie się w bydgoskiej siedzibie KPZPN-u losowanie dwumeczu - kto pierwszy będzie gospodarzem, kto gościem w bezpośrednim pojedynku o awans. Zasada jest taka, że w Bydgoszczy podczas losowania mają być obecni przedstawiciele dwóch rywalizujących o awans klubów. Tucholanka to już pewniak, a tymczasem wszystko wskazuje na to, że jej rywalem będzie Elana II Toruń, ale musi ona wygrać swój mecz ligowy, by utrzymać drugą pozycję. Rezerwy Elany zagrają jutro (niedziela) z zespołem zajmującym piątą pozycję. Teoretycznie rywalem tucholan może być jeszcze Radzynianka Radzyń Chełmiński, ale tylko wtedy, gdy ona wygra swój ostatni mecz ligowy, a Elana II dozna porażki. Wówczas radzynianie będą mieli punkt przewagi i wskoczą na drugie miejsce.
Wszystko to stanowi tylko tymczasowe kalkulacje, ale już dziś wiemy, że kibice tucholan są zelektryzowani wyczekiwaniem na najważniejszy od wielu lat moment dla tucholskiego klubu piłkarskiego. Najbliższe dni pokażą, w jaki sposób będą odbywać się baraże i przede wszystkim z jakim zespołem.
[FOTORELACJA]4393[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz