Licealiada daje pole do popisu uczennicom szkół średnich, które na co dzień sa jednocześnie uczennicami, nierzadko wzorowymi, i równie świetnie trenują w lokalnych klubach sportowych. Na tym polu nie pierwszy raz sukces odniosły uczennice tucholskiego liceum. Są najlepsze w województwie.
Nie ma różnicy, czy to piasek pod gołym niebem, czy gra na parkiecie pod dachem. Trzy dziewczęta zaprezentowały się wzorowo, pokazując hart ducha na wojewódzkim finale Licealiady - zawodach siatkarskich, w których nie miały sobie równych.
Ich doświadczenie jest duże, a chęć do gry równie stała przez cały rok. Forma odpowiada chęciom. W ostatnim czasie się to potwierdziło. Trzy uczennice tucholskiego liceum zostały mistrzyniami województwa w siatkówce plażowej - wszystko w ramach popularnej Licealiady. Dominika Atras, Agata Pipowska i Maja Jastrzembska udały się 9 czerwca do Deczna koło Świecia, by tam rywalizować o miano najlepszej drużyny w plażówce wśród szkół średnich. Z dzieczętami podczas rywalizacji była obecna nauczycielka i trenerka Bogusława Kuffel.
Współzawodnictwo pod chmurką polegało na rozgrywaniu meczów do dwóch zwycięstw, każdy set do 21 punktów. Ze wszystkich rozegranych w Decznie meczów dwa były najtrudniejsze, a rywalki te same - ze Świecia, czyli gospodynie. Pierwszy mecz z parą nadwiślańskich siatkarek tucholanki przegrały, ale po raz drugi zetknęły się z nimi pod siatką w półfinale. To był mecz przełomowy.
- Paradoksalnie mecz półfinałowy, drugi z parą świecką, był dla naszych dziewcząt trudniejszy niż sama walka o złoto w finale - ocenia Bogusława Kuffel. - Wzięłyśmy rewanż i w drugim starciu nie było powtórki, bo tucholanki wygrały w dwóch setach. Awansowała do dalszego etapu tylko para z pierwszego miejsca, czyli my. To najlepsza wiadomość. Teraz czeka nas, jeszcze w czerwcu, wyjazd na finał krajowy Licealiady w Łodzi. Wspaniała perspektywa. Jestem dumna z moich uczennic i sportsmenek równocześnie.
Tucholanki zagrały świetnie, a zanotowały tylko jedną wpadkę właśnie w pierwszym meczu z zawodniczkami Świecia. Później jednak, w ważniejszym momencie, udowodniły swoją wyższość. Trenerka Borowiaczek z "Nowodworka" przede wszystkim zwraca uwagę na motywację dziewcząt i ich skupienie podczas gry. Siatkarki z Borów nie popełniały wielu błędów, a jeśli się jakiś zdarzył, eliminowały go od razu, unikały jego powtórnego popełnienia. Słowem - zagrały dojrzale.
- Nie było nam wcale tak łatwo, jak mogłoby się wydawać, bo rywalki ze Świecia były szczególnie groźne i wiedziałyśmy o tym z góry - komentuje sukces Dominika Atras. - Najważniejsze, że dałyśmy radę pokonać przeciwniczki w półfinale. Cieszy sukces, ale pamiętajmy, że ta gra jest przede wszystkim dla nas wielką przyjemnością. To zawsze będę podkreślać.
Reprezentacja "Nowodworka" chłopców zagrała dzień później w Rypinie i zajęła czwarte miejsce. Siatkarze - licealiści przegrali walkę o brąz z druga parą grudziądzan.
I miejsce - LO Tuchola
II miejsce 0- I LO Chełmno
III miejsce - II LO Inowrocław
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz