Zamknij

Bezradny rywal, poukładana Tucholanka. Pewne 5:0 u siebie / FOTORELACJA

Kamil TajlKamil Tajl 20:35, 29.03.2025 Aktualizacja: 22:55, 29.03.2025
Skomentuj Zawodnik z numerem 10 Mikołaj Galiński miał w sobotę mnóstwo okazji do zdobycia bramek. Zawodnik z numerem 10 Mikołaj Galiński miał w sobotę mnóstwo okazji do zdobycia bramek.

Tucholanka zrobiła to, co musiała – dopisała do swojego konta kolejne 3 punkty. Warto podkreślić, że do zespołu wrócił jego znak firmowy z rundy jesiennej – spokój i opanowanie. Drużyna z naszego miasta bardzo pewnie pokonała u siebie Unię II Solec Kujawski, a dzięki potknięciu trzeciej w tabeli Gwiazdy Bydgoszcz, Tucholanka Kaemde Tuchola umocniła się na drugim miejscu. Do liderującej Wisły Gruczno traci natomiast dwa punkty.

TUCHOLANKA KAEMDE TUCHOLA:

Jan Wiśniewski (bramkarz), Jakub Rostankowski, Mateusz Materac, Szymon Grudzina, Mikołaj Galiński, Łukasz Giłka (kapitan), Patryk Nitka, Michał Wojnerowicz, Patryk Krajna, Jakub Podlewski, Szymon Reda.

BRAMKI:

4' – Mikołaj Galiński,

30' – Michał Wojnerowicz,

37' – Szymon Grudzina,

60' – Mateusz Materac,

90' – Adrian Tromski.

ZMIANY:

61'

  • Michał Wojnerowicz ⇔ Patryk Andrearczyk
  • Jakub Podlewski ⇔ Adrian Tromski

76'

  • Szymon Grudzina ⇔ Kacper Drzewiecki
  • Jakub Rostankowski ⇔ Szymon Kołodziejski

Po zeszłotygodniowej porażce i awanturze w Więcborku dzisiaj (w sobotę, 29 marca) na szczęście nie było śladu. Na spotkanie z Unią II Solec Kujawski zawodnicy Tucholanki wyszli bardzo skoncentrowani i od pierwszych minut wiedzieli, co chcą zrobić na stadionie przy ul. Warszawskiej. Ze słabo dysponowanym i dużo niżej sklasyfikowanym w tabeli bydgoskiej A Klasy rywalem liczyły się tylko 3 punkty. Tucholanka bez cienia wątpliwości pokazała, kto jest lepszy na boisku, drużyna umiała postawić przysłowiową "kropkę nad i".

[ZT]20702[/ZT]

  Choć momentami sobotnie spotkanie mogło wydawać się senne, a atmosfera nieco piknikowa, to na wielki plus trzeba zapisać spokój i opanowanie całego tucholskiego zespołu. Z małymi (naprawdę małymi) wyjątkami gospodarze byli nieomylni i pewni swoich umiejętności na murawie – choć wynik mógł być jeszcze wyższy, niż końcowe 5:0.

Do bólu skuteczni 

Efekt? Zawodnicy z naszego miasta mieli okazję objąć prowadzenie już w 2 minucie spotkania. Ale "co się odwlecze, to nie uciecze". W 4 minucie idealne dośrodkowanie "na nos" z lewej strony pewnym uderzeniem z głowy wykorzystał Mikołaj Galiński. Zrobiło się 1:0, a przy Warszawskiej zaczął się spokojny i stonowany, ale jednak koncert tucholskich piłkarzy. Nie był to może szalony rock&roll, ale na pewno przyjemny dla ucha pop.

Dwa spostrzeżenia. Po pierwsze Tucholanka bardzo upodobała sobie grę skrzydłami, taką w nieco angielskim stylu – bez kombinacji: dokładny przerzut do któregoś ze skrzydłowych, który precyzyjnie zagrywa w pole karne. Po drugie – Galiński swoją szybkością i chęcią do gry wyróżniał się praktycznie przez cały mecz. Brakowało mu czasami trochę skuteczności, ale kto sądzi wygranych.

Zawodnicy Unii zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie ani na chwilę nie przejęli inicjatywy. Do tego ich bramkarz nie był filarem obrony. Miał duże problemy nawet z łapaniem piłki (poprawił ten elementy gry w drugiej połowie). A Tucholanka? Tucholanka spokojnie, krok po kroku, bardzo zadaniowo osiągała swój cel. W 30 minucie bramkarza gości skutecznie przelobował Michał Wojnerowicz, a 7 minut później, po świetnym rozegraniu rzutu wolnego i płaskim podaniu, nogę dostawił Szymon Grudzina. Było już 3:0 i tak zakończyła się pierwsza połowa.

Bardzo konsekwentni

Właściwie nic nie zmieniło się w obrazie gry w drugich 45 minutach. Trener Tucholanki Arkadiusz Gostomski dał pograć zmiennikom, czego efektem były dwie podwójne zmiany – w 61 i 76 minucie. A zawodnicy dalej robili swoje. Przeważali i konstruowali kolejne akcje. W 60 minucie, po rzucie wolnym, dobre podanie na bramkę zamienił Mateusz Materac. Wynik na 5:0 ustalił z kolei w 90 minucie spotkania Adrian Tromski. Tak jak już wspomnieliśmy, wynik mógł być jeszcze wyższy, choćby z uwagi na niewykorzystany rzut karny – po zagraniu ręką jednego z zawodników Unii. Ostatecznie, z jedenastu metrów, w 83 min. Patryk Andrearczyk trafił jedynie w słupek. Jeszcze wcześniej (63 min.) Tromski po kapitalnym strzale z głowy obił poprzeczkę bramki przyjezdnych.

Tucholanka, po falstarcie z zeszłego tygodnia, dzisiaj pokazała charakter. Gwiazda Bydgoszcz niespodziewanie doznała porażki z ostatnią drużyną w tabeli, dlatego zespół z Tucholi zbudował 6-punktową przewagę nad trzecim rywalem w lidze. Nie zmienia to faktu, że do lidera brakują dwa punkty. Za tydzień (niedziela, 6 kwietnia) Tucholanka Kaemde Tuchola zmierzy się na wyjeździe z Chemikiem II Bydgoszcz (drużyna środka tabeli).

Poniżej prezentujemy fotorelację z sobotniego spotkania.

[FOTORELACJA]4079[/FOTORELACJA]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%