Oba zespoły młodziczek MLKS Tucholanki Europrojekt rozegrały w tym samym czasie i miejscu swoje ligowe turnieje. Po meczach o różnym przebiegu, w których ostatecznie triumfowały rywalki, zawodniczki Tucholanki Europrojekt nie mogą powiedzieć, że zagrały słabo. Trenerzy chwalą swoje podopieczne, choć wskazują też elementy gry do poprawy. Oba zespoły spadły do niższych lig.
Lider Volleystal Grudziądz - MLKS Tucholanka Europrojekt I Tuchola 2:0 (26:24, 25:22)
Mlodziczki Karoliny Redlarskiej w pierwszym meczu stanęły naprzeciw grudziądzanek. Początek był wielce obiecujący, bo rządziły walka i siatkówka na wysokim poziomie. Borowiaczki wypracowały sobie przewagę kilku punktów, jednak siatkarki znad Wisły umiały za każdym razem nadrobić stratę. Wystarczy spojrzeć na liczby pomeczowe - małe punkty , by wiedzieć, że teamy z Tucholi i Grudziądza to godni siebie przeciwnicy.
Niestety tucholanki nie potrafiły utrzymać przewagi i trwoniły ja wskutek niestabilnej gry w końcówce. Brak skupienia wykonywał złą robotę.
- Nie zagrałyśmy otwarcie, tylko w wielu akcjach w sposób przewidywalny, schematyczny - podsumowuje trenerka Karolina Redlarska. - Nie był to zupełnie zły mecz, był on do wygrania. Dziewczyny zapomniały, że piłkę można plasować, zastosować kiwkę, minąć blok. Nie każdy punkt można zdobywać efektownym atakiem.
MLKS Tucholanka Europrojekt I Tuchola - KS Stal Grudziądz 1:2 (25:21, 17:25, 10:15)
Kolejny mecz młodziczek z pierwszego zespołu wskazał, że to nie jest dzień tucholanek na wygrywanie. Pierwszy set był walką na całym parkiecie; ostatecznie zakończył się wiktorią miejscowych siatkarek. W dwóch kolejnych setach nie było już różowo. Zbyt dużo błędów i dekoncentracja w kluczowych momentach zadecydowały najpierw o wyrównaniu stanu meczu, potem wygranej Stali w tie-breaku. Zagrywka, która wcześniej była atutem, w tym meczu stanowiła piętę achillesową. W oczach trenerki na wyróżnienie zasłużyły: Zofia Iwicka (jej powrót na parkiet w I secie przy remisie dał zwycięstwo), Emilia Wytrążek (wulkan energii i dobry duch), Anna Smoczyńska (motywowanie koleżanek), Oliwia Szumała (akcje w ataku) i Maja Tomczyk (libero).
MLKS Tucholanka Europrojekt II Tuchola - Culmen II Chełmno 1:2 (25:17, 19:25, 12:15)
Historia lubi się powtarzać, bo gdy w jednej części tucholskiej hali tzw. starsze młodziczki przegrały mecz po pierwszym wygranym secie (ze Stalą), ich wynik powtórzyły młodsze siatkarki z drugiego zespołu prowadzonego przez Dariusza Karnowskiego. Pierwszy set z Culmenem poszedł gładko i toczył się pod dyktando gospodyń. Było skutecznie, konsekwentnie i bez wpadek. Jednak kolejne części meczu to wkradający się chaos, powtarzane błędy, nieopanowane nerwy. Bezwzględnie wykorzystały to chełminianki.
MLKS Tucholanka Europrojekt II Tuchola - KS Stal II Grudziądz 0:2 (9:25, 23:25)
W drugim meczu pierwszy set nie miał wielkiej historii. Tucholanki niewiele miały do powiedzenia z lepszymi rezerwami Stali. Za to w drugiej odsłonie sportowa desperacja i kilka świetnych akcji pozwoliły nawiązać walkę z mocniejszymi rywalkami, które zostały zaskoczone postawą wysoko pokonanych w pierwszym secie Borowiaczek. Mimo że końcówka należała do przyjezdnych, młodym siatkarkom ze stolicy Borów należą się wielkie brawa. Dziewczęta mają duże umiejętności, brak im tylko dojrzałości mentalnej, by w ważnych momentach nie zwieszały głów, tylko podjęły wyzwanie na parkiecie. Są jeszcze młode, więc zdążą się nauczyć tego, czego jeszcze brakuje.
Tucholanka Europrojekt I: Szramka, Boinska, Burzyńska, Kozielecka, Spica, Smoczyńska, Kłosowska, Badtke, Jaworska, Opoczyńska, Iwicka, Dąbrowska, Tomczyk
Tucholanka Europrojekt II: Koślińska, Spica, Urban, Tyda, Kalinowska, Kamińska, Cybulska, Martyna Babińska, Włoch, Bydłowska, Maja Babińska, Cieślik, Kołomyjska, Lamparska
FOTORELACJA
[FOTORELACJANOWA]3724[/FOTORELACJANOWA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz