Zamknij

Rawys CEO Raciąż znowu przegrywa. Fatalny początek sezonu. 0:4 u siebie / FOTORELACJA

23:41, 07.09.2024 Kamil Tajl Aktualizacja: 00:33, 08.09.2024
Skomentuj Rawys CEO Raciąż jest w dołku. Po pięciu meczach zespół wywalczył tylko jeden punkt. Rawys CEO Raciąż jest w dołku. Po pięciu meczach zespół wywalczył tylko jeden punkt.

Piąta kolejka Klasy Okręgowej 2024/2025, grupa kujawsko-pomorska: Rawys CEO Raciąż – Naprzód Jabłonowo Pomorskie 0:4

Skład Rawysa:

Hubert Borowa (bramkarz), Tomasz Prusaczyk (kapitan), Jakub Gąsiorowski, Arkadiusz Narloch, Piotr Nalewaj, Hubert Stenwak, Grzegorz Rydzkowski, Mateusz Remiszka, Kamil Janke, Piotr Dudzik, Mirosław Ostrowski.

ZMIANY:

46' Piotr Dudzik ⇔ Dominik Rybacki (po dwóch żółtych kartkach Rybacki zszedł z boiska w 64 minucie)

46' Hubert Stenwak ⇔ Igor Galiński

54' Kamil Janke ⇔ Mateusz Frymark

To miał być mecz na przełamanie. Po czterech spotkaniach Rawys CEO Raciąż uzbierał zaledwie jeden punkt – po remisie z Cyklonem Kończewice w pierwszej kolejce nowego sezonu Klasy Okręgowej grupy kujawsko-pomorskiej.

W sobotę (7 września) do Raciąża przyjechał zespół Naprzód Jabłonowo Pomorskie, który równie słabo rozpoczął rundę jesienną. Na Stadionie Leśnym nic nie zwiastowało tragedii. Do 40 minuty piłkarze Rawysa rozgrywali bardzo dobre spotkanie. To oni mieli inicjatywę, raz po raz atakowali przeciwników, bardzo dobrze rozgrywali piłkę w środku pola. Zdarzały się indywidualne błędy, to fakt, ale Jabłonowo nie potrafiło ich wykorzystać. Za to Rawysowi brakowało tylko jednego – skuteczności. Raciążanie spokojnie mogli prowadzić 1, a nawet 2:0.

I wtedy przyszła 41 minuta. Najpierw przytrafił się katastrofalny błąd w środku pola i w pojedynku sam na sam bramkarz był bez szans. Naprzód wyszło na prowadzenie 1:0. Dosłownie 3 minuty później sędzia zdecydował się podyktować rzut karny dla gości. I rzeczywiście pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0, ale nie dla gospodarzy, tylko dla zespołu z Jabłonowa Pomorskiego...

Wyzwiska, nerwy, a gry prawie w ogóle

Druga połowa spotkania była zwyczajnie tragiczna... Dominik Rybacki, który na boisku pojawił się dopiero w 46 minucie, już chwilę później opuścił murawę... Dlaczego? Najpierw sędzia dał mu żółtą kartkę za pierwszy w tym meczu faul zawodnika. Drugie "żółtko" Ryba zobaczył kilkanaście minut później – zdaniem sędziego za wymuszanie karnego. Zaznaczmy: trudno jednoznacznie ocenić tę sytuację. Jednak jeśli nawet karnego nie było, ciężko pogodzić się z decyzją o drugiej żółtej kartce dla zawodnika, który na boisku przebywał zaledwie kilkanaście minut i nie grał przesadnie agresywnie w stosunku do przeciwników.

Wyrzucenie Rybackiego z boiska ustawiło resztę spotkania, które do końca było zwyczajnie brzydkie dla oczu. Wyzwiska w kierunku sędziego, wyrzucenie z ławki rezerwowych trenera Rawysa, ogromne nerwy kibiców... Szczerze? Więcej było przekleństw niż gry w piłkę. Raciążanie, mimo że w dziesięciu, nadal zaciekle atakowali, ale niestety mocno się odsłaniali, czym narażali się na kontry. Ostatecznie mecz zakończył się wysoką przegraną. 0:4 dla Jabłonowa Pomorskiego. Rawys notuje fatalny start sezonu. Po pięciu meczach ma zaledwie jeden punkt na koncie. 

Poniżej znajdziesz fotorelację z meczu w Raciążu.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%