Most w Świcie - drewniany nad Rudą czyli ujściem Brdy - jest zamknięty od zeszłego roku. Leżą po jego dwóch stronach belki, są siatki (zerwane) i znaki drogowe z zakazem wjazdu. Sytuacja utrzymuje się miesiącami. A to szlak turystyczny, do niedawna droga pożarowa. Z tego przejazdu korzystały też transporty kajaków. Próbujemy od poniedziałku (28 kwietnia) ustalić, kto odpowiada za most i kto planuje go naprawić. Sytuacja robi się kuriozalna, bo... nikt do tego mostu nie przyznaje się. Odbijamy się od ściany, czekamy na kolejne, szersze odpowiedzi. 

Podkreślimy, drogowy most nad Brdą w Świcie funkcjonuje normalnie. Zabarykadowany jest drewniany most na ujściem Brdy, które ma nazwę Ruda. Stan ten utrzymuje się już od zeszłego roku. Zaniepokojenie lokalnych mieszkańców i turystów nasiliło się w ostatnich tygodniach wraz z nadejściem ciepłej pory roku i zbliżającym się sezonem turystycznym. Zniecierpliwienie odczuł także "Tygodnik Tucholski" odbierając kolejne sygnały od osób, które miały nadzieję, że do pierwszych tygodni wiosny most zostanie naprawiony i udostępniony do ruchu jak dawniej. A to nie dzieje się. Próbujemy ustalić, co teraz dzieje się z mostem i co może wydarzyć się w najbliższym czasie. Wszyscy nasi rozmówcy dobrze znają temat zamkniętego mostu w Świcie. Jednak trudno o pomyślne wieści.

Nadleśnictwo Tuchola - nie nasz

Most został uszkodzony w zeszłym roku. Patryk Bośko rzecznik prasowy Nadleśnictwa Tuchola odpowiada nam, że Lasy po zauważeniu tych uszkodzeń zajęły się mostem ze względów bezpieczeństwa. Zabezpieczyły go, nie ma już dziur, na które można było trafić jesienią ubiegłego roku. Jednocześnie most jest zabarykadowany. Żadne auto tędy nie przejedzie. Rowerzyści najczęściej albo przenoszą jednoślady nad zabezpieczeniami (belki, a nawet zasieki), a niektórzy w ogóle wycofują się. 

- Jednak to nie my odpowiadamy za powstanie uszkodzeń i nie my odpowiadamy na ten most - zastrzega przedstawiciel Nadleśnictwa Tuchola. Słyszymy, że Lasy nie są jego właścicielem, choć zależałoby im na pełnej przejezdności. Tędy do niedawna przebiegała droga pożarowa. Jak słyszmy w nadleśnictwie, została zmieniona ze względu na uszkodzenia mostu. To również tutaj przebiega szlak turystyczny. W praktyce też jest to leśne połączenie ścieżki rowerowej tworzącej pętlę z Tucholą. Dodajmy, że z tego odcinka korzysta obsługa spływów kajakowych. Ta udostępniona dla ruchu droga zdecydowanie skracała im pokonywany dystans dla transportu kajaków.

USZKODZENIA MOSTU - ZDJĘCIA Z PAŹDZIERNIKA 2024

Wody Polskie - nie nasz, ale sprawdzimy sytuację w terenie

Teren powiatu tucholskiego jest w zasięgu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Przedstawiamy sprawę rzecznikowi prasowemu Bogusławowi Pinkiewiczowi. Jest w trakcie przygotowywania szerszej odpowiedzi na nasze pytania (wysłaliśmy je w poniedziałek 28 kwietnia). Pinkiewicz nadmienia jednak, że w domyśle jego instytucji nie podlegają mosty takie jak ten opisywany. Tematowi chce jednak przyjrzeć się bliżej. Wątek ten będziemy więc kontynuować, gdy dostaniemy odpowiedź.

Powiat Tucholski - nie nasz, odwołaliśmy się

Starosta Andrzej Urbański w rozmowie z "Tygodnikiem" przyznaje, że sprawa mostu w Świcie nabrała administracyjnego biegu. Temat zna także z wizji w terenie.

- Temat mostu trafił do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. PINB wskazał, aby to powiat zajął się mostem. On jednak do nas nie należy, więc odwołaliśmy się od tej decyzji do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Czekamy na rozwój sytuacji - informuje Urbański. Zaznacza, że powiat nie jest właścicielem mostu, nie biegnie on w ciągu drogi powiatowej. Dodaje, że starostwo nigdy też nim się nie zajmowało...

Na ten moment nieoficjalnie udało nam się ustalić, że drewniany most w Świcie nie jest w ewidencji dróg i mostów (będziemy zmierzać do oficjalnego potwierdzenia tej informacji), a to nie ułatwia wskazania, kto jest odpowiedzialny formalnie za jego stan i ewentualną naprawę. 

TEMAT SZEROKO PRZEDSTAWIMY W KOLEJNYM WYDANIU TYGODNIKA TUCHOLSKIEGO 8 MAJA

[FOTORELACJA]4184[/FOTORELACJA]