Wójt gminy Żelazków (pow. kaliski) Sylwiusz Jakubowski zaatakował dziennikarzy programu "Alarm" TVP. Mężczyzna był kompletnie pijany.
Dziennikarze odwiedzili wójta w związku z telefonem, jaki wykonał, bo nie podobał mu się wydźwięk reportażu na jego temat. Zastali go w domu, choć powinien być w pracy.
Mężczyzna pierwotnie twierdził, że jest w pracy, a później zmienił zdanie i powiedział, że przebywa na urlopie. Ostatecznie nazwał dziennikarza "jebn*** ch***" i, w dosadnych słowach kazał mu, wyjść z domu.
To nie był koniec wybryków Jakubowskiego. Wójt po wyjściu z domu chwiejnym krokiem udał się do urzędu. Dziennikarze nagrali jak mężczyzna zatacza się.
Tam miało miejsce kolejne starcie z dziennikarzami TVP. Wójt ponownie nie przebierał w słowach.
- Wyp*** stąd chu***! Nie masz prawa tu wchodzić. Łobuzie Ty, kur***. Jestem na urlopie. Nie rozumiesz tego?! Wyp*** z tą kamerą, bo Ci jeb***! - wygrażał wójt gminy Żelazków.
W pewnym momencie sięgnął nawet po krzesło i chciał rzucić nim w operatora.
Na miejsce wezwano policję. Sylwiusz Jakubowski został poddany badaniu alkomatem. Jak poinformowała rzeczniczka prasowa policji w Kaliszu, asp. Anna Jaworska-Wojnicz w rozmowie z Super Expressem badanie wykazało aż... 3 promile.
Wójt miał pokazać funkcjonariuszom kartę urlopową, a ci teraz sprawdzą, kiedy ją sporządzono.
To nie był pierwszy wybryk wójta.
W 2017 roku udzielał ślubu będąc pod wpływem alkoholu za co sąd wymierzył mu karę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych.
Ponadto oskarżony był również o znęcanie się nad rodziną (sąd uniewinnił go, żona i syn skorzystali z prawa odmowy złożenia zeznań przed sądem). Przeciwko wójtowi wystąpiła także była dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Żelazkowie.
- Pracownica podczas procesu zeznała, że wójt ją poniżał i składał niemoralne propozycje. Sąd zobowiązał wójta do zaprzestania naruszania dóbr osobistych powódki i wypłaty zadośćuczynienia w wysokości 15 tys. zł. - informuje Super Express.
0 0
tacy ludzie żyją z naszych podatków...