Choć policja nie miała oficjalnego zgłoszenia, to informacje o przepychance między klientami docierają do naszej redakcji. Zachowajmy spokój, bądźmy wyrozumiali. Sklepy spożywcze cały czas pracują normalnie.
Władze, zarówno te ogólnopolskie, jak i regionalne oraz lokalne, cały czas apelują o zachowanie ostrożności, ale też, albo przede wszystkim, spokoju. Wszystkie apele związane są rzecz jasna z ogólnoświatową pandemią, której przyczyną jest pojawienie się nowego koronawirusa. Nowe zachorowania na COVID-19 cały czas odnotowuje się także w naszym kraju – stan na 19 marca: 325 zachorowań w kraju, 11 w województwie kujawsko-pomorskim.
Polacy już w zeszłym tygodniu ruszyli tłumnie do sklepów. Robienie zakupów "na zapas" można było zaobserwować również w naszym powiecie. Setki, jeśli nie tysiące osób, okupowało tucholskie markety, drogerie i mniejsze sklepy. To właśnie w jednym z marketów, jeszcze przed weekendem (14-15 marca), miało dojść do przepychanki, a nawet bójki dwóch klientów. Według relacji naszych Czytelników, powodem zatargu miała być... mąka. W kolejnych relacjach pojawiają się także inne informacje: sprzeczka miała rozpocząć się od kichnięcia jednej z osób i niezachowania odpowiedniego dystansu. Być może mamy tu do czynienia z dwoma różnymi przypadkami. Najistotniejsze jest jednak zachowanie spokoju w stresujących chwilach, a tych w ostatnich dniach nie brakuje... Najwidoczniej rozwścieczeni klienci wyjaśnili ostatecznie spór między sobą, ponieważ policja nie odnotowała oficjalnego zgłoszenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz