W miniony weekend ekipa św. Mikołaja objeżdżała wozem strażackim teren gminy Gostycyn. Do każdego sołectwa docierała na umówioną godzinę. W każdym na słodkie prezenty czekały dzieci. "Tygodnik" trafił akurat na spotkanie z Mikołajem w Wielkim Mędromierzu.
"Mikołaj, Mikołaj jedzie samochodem"... - takie słowa padały w każdej miejscowości gminy Gostycyn, do której w miniony weekend dotarł św. Mikołaj. Zarówno maluchy jak i starsze dzieci z niecierpliwością nasłuchiwały "mikołajowego dzwoneczka". Aż tu nagle… zamiast dzwonków rozlegał się głośny sygnał wozu strażackiego, z którego z niemałym trudem wysiadał święty wraz z pomocnikami. Witało go oczywiście mnóstwo rozradowanych dzieci, które przyszły z rodzicami lub dziadkami. Część milusińskich miała ubrane charakterystyczne mikołajkowe czapki lub inne świąteczne akcesoria, choćby w postaci zabawnych opasek na głowę czy okularów. Nie potrzebowały dodatkowej zachęty, szybko ustawiały się w kolejce po odbiór słodkich upominków. Niektórzy zamienili z Mikołajem słowo lub dwa. Inni grzecznie odpowiadali jak mają na imię lub z kim przyszli na spotkanie. Przy okazji padało wiele ciepłych słów pod adresem organizatorów. A trzeba zaznaczyć, że mikołajkowa akcja w gminie Gostycyn realizowana przez Gminny Ośrodek Kultury i Ochotniczą Straż Pożarną kolejny już rok z rzędu cieszy się wśród mieszkańców ogromnym powodzeniem. Najmłodsi byli zadowoleni z prezentów, ale mimo wszystko chyba ważniejsza dla nich okazała się wizyta i osobiste spotkanie z siwobrodym staruszkiem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz