Panie domu i ich najbliżsi pokazali, że na nudę nie mają czasu i potrafią dokonać kuchennych cudów z popularnego warzywa (jak zwą dynię inni - owocu). W małej salce Gminnego Ośrodka Kultury w Gostycynie nagrodzono twórców najlepszych potraw. Były pląsy, degustacje, żarty i przede wszystkim mnóstwo smaku.
Święto Dyni to druga edycja tego integracyjnego, kulturalnego i kulinarnego wydarzenia w gminie Gostycyn. Mnóstwo osób, których liczba przekroczyła najśmielsze oczekiwania organizatora (był nim GOK Gostycyn), mogło posmakować potraw z dyni, a było ich tyle, że stoły się uginały. Dodajmy: stoły pięknie udekorowane, bo nie tylko królowały kulinaria. Podziwiać można też było ozdoby z dyni, zatem i coś dla ciała, i coś dla oczu, dla duszy.
Kreatywna i pyszna dynia
Gminny konkurs podzielono na trzy kategorie. Dwie dotyczyły kulinariów - potrawa na słodko i na słono - i jedna estetyki - tzw. kreatywna dynia, czyli konkurs na najładniejszą ozdobę. Nie było jakichkolwiek ograniczeń co do rywalizacji - każdy mógł przynieść swoją potrawę czy ozdobę. Te ostatnie kojarzyły się czasami z halloween, jednak tu - jak określiła dyrektorka GOK-u Agnieszka Hoffmann - "odchodzimy od strachów". W skład komisji konkursowej weszli: Ireneusz Kucharski – wójt, Krystyna Górna – sołtys Przyrowy i przewodnicząca tamtejszego KGW, Adam Cymerys i Krystyna Kida – radni gminy Gostycyn.
Konkurs pod patronatem wójta gminy Gostycyn, który był jednocześnie przewodniczącym komisji konkursowej, w swojej formule przewidywał nagrodzenie najlepszych, jednak tego dnia nikt z prezentujących swoje potrawy nie odszedł z niczym. Trudno było wybierać w ciastach dyniowych, dżemach, ciasteczkach, zupach, gofrach czy placuszkach.
Jak smakowało komisji wszystko, czym tego dnia pachniało w całym Gostycynie, kto został nagrodzony i jakie potrawy wybrano wśród wszystkich zdecydowanie najlepszych, można przeczytać w najnowszym numerze "Tygodnika". Poniżej prezentujemy zdjęcia z imprezy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz