IV Piknik Historyczny sprawił, że znów na plaży w Bysławiu zapanowała atmosfera, którą mógłby zapewnić wyłącznie - jeśli by istniał - wehikuł czasu z dalekim zasięgiem. Okazuje się jednak, że dysponują nim Martyna i Marcin Bilińscy. To pomysłodawcy Bysławskiej Grupy Odtwórstwa Historycznej, która historią zaraża ludzi na coraz szerszym terenie. I robi to znacznie ciekawiej niż szkolny podręcznik. Bo od razu trzeba podkreślić - dziecko odwiedzające taki piknik, nawet nie orientuje się, że właśnie chłonie wiedzę, która - w innych, bardziej oświatowych sposobach - jednym uchem wleciałaby, a drugim wyleciała bez większej refleksji.
Błazen bawił, nie oszczędzał i uczył historii
Opowiastki sprzed wieków podane przez wiarygodnie, fantastycznie ustrojone grupy rekonstrukcyjne lub słowem i dowcipem przedstawiane przez Błazna Jajosza, trafiały do świadomości. Pobudzały wyobraźnię kreującą, jak mogło wyglądać wczesne średniowieczne w różnych zakątkach Europy. A wśród grup i bractw: wojowie, białogłowe, pociechy... Wśród grodów z naszego terenu np. także goście - przedstawiciel drużyny wikingów. Przekrój więc niesamowity.
W boju nie ma żartów
Dalej? Nauka zdolności manualnych poprzez konkursy i zabawy. A w tym kilkudniowa nauka strzelania z łuku. Oprócz tego imponujące pokazy na większą skalę, czyli skrupulatnie sędziowany turniej bojowy. Turniej taki, w którym nie ma żartów. Kto nigdy na żywo i z bliska nie widział pojedynku na punkty, nie zda sobie sprawy, ile wysiłku, odwagi i miesięcy czy nawet lat treningu to wszystko wymaga. Mamy do czynienia ze spektaklem tyle widowiskowym, co dla osób przypadkowych i nieprzygotowanych do walki, niebezpiecznym. Oczywiście podczas pikniku w Bysławiu walczyli - jeśli można tu użyć takiego słowa - zawodowcy.
(...)
To tylko fragment relacji, która w pełni znalazła się w najnowszym wydaniu Tygodnika Tucholskiego - AKTUALNIE W SPRZEDAŻY!
Poniżej nasza galeria zdjęć z tego wydarzenia.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz