Rawys CEO Raciąż zakończył rozgrywki klasy okręgowej. To co drużyna zrobiła wiosną, przeszło najśmielsze oczekiwania. Z dna tabeli raciążanie wyszli na piąte miejsce, a gdyby jeszcze były mecze do rozegrania, punktów może byłoby więcej. Czy nawet najwięksi optymiści spodziewali się takiego skoku w górę zestawień?
Lepszy w bilansie punktowym od Rawysa CEO okazał się tylko GLKS Dobrcz, który zgromadził 37 punktów. Borowiacy zebrali o jeden mniej, ale za to bardziej korzystnie przedstawia się ich bilans meczowy. GLKS przegrał dwa mecze w rundzie (w tym z Rawysem CEO na własnej murawie), z kolei raciążanie przegrali tylko raz (z Olimpią II Grudziądz na wyjeździe) i trzy razy zremisowali. Jedenaście meczów zakończyło się zwycięstwem. Wspaniała runda wiosenna pokazała, że można podźwignąć się i zwyciężać w świetnym stylu. Trzeba jednak mieć siłę charakteru, a raciążanom i ich trenerowi na pewno jej nie brakuje.
Dwaj gruzińscy piłkarze Rawysa CEO. W cieniu starszego Guladiego (z prawej) jest jego młodszy brat Otar (z lewej). W tle Dominik Rybacki.
Wracamy do ostatniego meczu - w pełni w stylu Raciąża. Z hokejowym wynikiem, jednak może nie tak z szalonym przebiegiem, jak niektóre mecze na wiosnę. W nich przecież Rawys wychodził z np. czterobrakowej straty... pół godziny przed końcem meczu. Jak było w kończącym ligę pojedynku w Kowalewie Pomorskim?
Na podsumowania przyjdzie czas, tymczasem wypadało po dobrym czasie skutecznej gry i w tym spotkaniu udowodnić własną wyższość i z przytupem zakończyć udany sezon. Rawysowi CEO w pełni się ten plan powiódł, ponieważ od pierwszej do ostatniej minuty przewaga gości nie podlegała dyskusji. Ofensywne nastawienie Borowiaków przełożyło się na huraganowe akcje i zamknięcie przeciwnika pod jego własną bramką, w obrębie szesnastki. Rawys CEO czuł własną przewagę, dlatego nie spieszył się z akcjami, szanował piłkę, konsekwentnie wymieniał podania, czekając na odpowiedni moment do skutecznego ataku.
Mecz z miał osobisty wymiar dla Guladiego Kokoladze, który miał wielką szansę zostać królem strzelców ligi okręgowej i tę szansę wykorzystał. Bramki jednak nie wpadały od razu, bo do otwarcia wyniku czekano ponad pół godziny. Zanim głową trafił do bramki Hubert Stenwak, wcześniej w poprzeczkę uderzył właśnie starszy z braci Kokoladze. Jednobramkowa przewaga była najmiejszą konsekwencją, jaką poniósł Promień w obliczu zdecydowanej przewagi Borowiaków.
Hubert Stenwak potrafi strzelać głową. W ostatnim meczu otworzył wynik.
Rawys CEO rozwinął skrzydła w pewnej rozpiętości po przerwie. Kilka minut po gwizdku Guladi Kokoladze uderzył celnie, podwyższając rezultat. Niedługo później znów pokonał kowalewskiego bramkarza i Rawys zaczął być już tą radosną na murawie drużyną, która pokazuje kunszt piłkarski i czerpie wielką przyjemność z przebywania na boisku.
Klasa sportowa raciążan polega też na tym, że piłkarze tego zespołu robili wszystko, by znaleźć starszego z Gruzinów w dogodnej dla niego pozycji strzeleckiej. Czy było to celowe działanie, by Guladi zdobył koronę króla strzelców, czy wynikło to naturalnie z akcji, nie do końca wiadomo, ale na pewno drużyna z Raciąża była świadoma szansy napastnika Rawysa CEO.
Małą nadzieję na odmianę sytuacji w meczu dał gospodarzom gol w chwili, gdy Borowiacy prowadzili trzema bramkami. Jednak biednemu wiatr w oczy. Gracze z Kowalewa w momencie, gdy mogli poczuć wiatr w żagle i ewentualnie zbliżyć się w wyniku do gości, stracili kolejną bramkę po samobójczym trafieniu. Kropkę nad "i" postawił Guladi Kokoladze z rzutu karnego,
- Gospodarze nie zagrozili nam wiele razy, ponieważ mieliśmy solidnie poukładane szyki obronne i od pierwszych minut graliśmy bez przestojów, bez zadyszek, które nam się czasami zdarzały - podsumował mecz trener Andrzej Borowski. - Choć Guladi strzelił aż trzy gole, na sukces zapracował cały zespół i to najbardziej cieszy. Nie jesteśmy już zespołem takim, jaki obejmowałem, przychodząc do Raciąża. Przeszliśmy wielką metamorfozę i ciągle idziemy w dobrym kierunku.
Trener Rawysa CEO Raciąż Andrzej Borowski.
Promień Kowalewo Pomorskie - Rawys CEO Raciąż 2:5 (0:1). Bramki: Stenwak (36), samobójcza (74), Kokoladze (51,67,84)
Rawys CEO: Borowa, Prusaczyk, Narloch (70 Janke), Dominik Rybacki, Nalewaj, Stenwak, Damian Rybacki, Dudzik (72 O. Kokoladze), Kurs, G. Kokoladze, Gąsiorowski (65 Galinski)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz