Trener obecnie trzecioligowego Sokoła Kleczew, ale już po awansie tego zespołu do Betclic 2. ligi, jest tucholaninem. Tomasz Pozorski jest znany w tucholskim środowisku sportowym. Pojawia się w stolicy Borów, jest na bieżąco z lokalnym, borowiackim sportem. Szkoleniowiec zespołu z Wielkopolski ma na swoim koncie świeży sukces, a osiągnął go w roli trenera.
Sokół Kleczew jest drużyną nieznaną tucholanom z rozgrywek, ale w jakiś sposób bliską każdemu, kto wychodzi poza zasięg lokalnych rozgrywek lub zna głębiej środowisko trenerów, działaczy.
Piszemy o Tomaszu Pozorskim, ponieważ z zespołem trzecioligowym awansował do II ligi. Sukces tucholanina jako szkoleniowca jest tym bardziej wymierny i cenny, że w zeszłym roku obejmował tę funkcję w nie najbardziej szczęśliwym dla Sokoła Kleczew czasie.
- W kwietniu 2024 roku dostałem propozycję objęcia pracą trenerską Sokoła, który był w sytuacji nie do pozazdroszczenia, bo groził mu spadek - opowiada Tomasz Pozorski. - To była, dobrze pamiętam, krótka rozmowa. Zgodziłem się na pracę w tym klubie. Udało nam się wyjść z tego zakrętu, a nasz finisz był świetny, bo na cztery kolejki przed końcem rundy wiosennej mamy awans do II ligi.
Jak to się robi? Trener zdradza, że trzeba mieć przede wszystkim sztab ludzi wokół siebie, którzy chcą tego samego, patrzą w jednym kierunku, są zmotywowani i nastawieni na rozwój klubu, drużyny. Gdy jest się na tym poziomie osamotnionym, nie ma wielkich szans na jakąkolwiek zmianę na lepsze.
- Chcę zawsze tworzyć środowisko wokół siebie ukierunkowane na zwycięstwo i nie tylko aspekt czysto sportowy mam tu na myśli - mówi tucholanin. - W klubie muszą być ludzie, którzy mają w sobie etos pracy i zwycięstwa, których motywuje każda lekcja - wygrana czy porażka.
Jakiś czas temu Tomasz Pozorski pracował w Chojniczance. Najpierw był trenerem rezerw tego klubu (zdobyto awans z V do IV ligi), później drugim trenerem pierwszej drużyny. Po awansie Sokoła Kleczew do II ligi istnieje duże prawdopodobieństwo, że Tomasz Pozorski znów zawita na chojnicki stadion, ale tym razem w roli prowadzącego drużynę rywala miejscowych. Byłby to na pewno swoisty smaczek, ale niekoniecznie, ponieważ Tomasz Pozorski pozostawia sobie drogę wyboru nowego klubu na zasadzie, że nic nie jest dane raz na zawsze.
Przyszłość więc zapowiada się dla tucholanina aktywnie i ciekawie. Tymczasem w teamie Sokoła Kleczew bilans meczowy przedstawia się następująco: zespół ma dwadzieścia meczów wygranych, sześć zremisowanych i pięć przegranych. Przewaga nad kolejnymi w tabeli Błękitnymi Stargard i Pogonią II Szczecin to aż 12 punktów. Trener Wielkopolan wspomina najbardziej pamiętne mecze i nie ukrywa, że było to derbowe starcia, czyli spotkania z wielkopolskimi zespołami, w tym wygrana z Błękitnymi Stargard 3:1. Cenne było też m.in. ze względu na oprawę kibicowską, spotkanie w Bydgoszczy z Zawiszą wygrane przez kleczewian 1:0.
- Odwiedzam brata Piotra w Tucholi, bywam na jego treningach - kończy rozmowę Tomasz Pozorski. - Wracam chętnie do miasta, z którego pochodzę. Odwiedzam rodziców, mam świetne kontakty z kolegami, w tym z obecnym trenerem Arkadiuszem Gostomskim. Życzę jak najlepiej i kibicuję Borowiakom. Do zobaczenia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz