Daleko od domu, bo w Białymstoku młodziczki Tucholanki Europrojekt Tuchola walczą w 1/8 finału mistrzostw Polaki. Dziewczęta pojechały tam po ścisłym finale wojewódzkim, w którym zajęły trzecie miejsce. W sobotę rozegrały jeden mecz, w niedzielę dwa kolejne.
To, że siatkarki z Tucholi są w wybornej formie, jest już wiadomo. Teraz tę formę sprawdzają w konfrontacji pod siatką z drużynami z odległych zakątków Polski. W Białymstoku trwa turniej czterech zespołów, z których do ćwierćfinału awansują dwa. Pierwszy mecz Borowiaczki przegrały.
Na Podlasiu trwa 1/8 finału siatkarskich mistrzostw Polski młodziczek. Obowiązuje system każdy z każdym, a dwa najlepsze zespoły awansują. Miejmy nadzieję, że Borowiaczki limit przegranych już wyczerpały, bop w pierwszym starciu z zespołem MOS Wola Warszawa uległy rywalkom ze stolicy 0:2. Trenerka Karolina Redlarska przekazała "Tygodnikowi" na gorąco kilka wieści.
- Mimo przegranej w dwóch setach, do 17 i do 22, ten mecz nie mógł się nie podobać - orzekła prowadząca tucholski team. - Warszawianki były w naszym zasięgu. W drugim secie prowadziliśmy pięcioma punktami, ale seria błędów i nerwowość sprawiły, że pogubiłyśmy oczka w najważniejszej fazie seta. Wszystko się w nas gotowało, gdy przegrywałyśmy 22:23. Jutro [wypowiedź z wieczora 22.03 - przyp. red.] zagramy już o 9.00 z Giżyckiem i dużo później, bo o 17.00 z gospodyniami - BAS-em Białystok. Wierzę w sukces, wierzę w moc klubu kibica, który jest z nami i wkłada całe serce w doping. Bądźcie z nami nawet na odległość.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz