Zamknij

Tuchola i kręgle. Czyżby Speedway Team na ostatniej prostej? Pozostał jeden turniej w tucholskiej kręgielni / ZDJĘCIA

Jarosław KaniaJarosław Kania 20:09, 17.02.2025 Aktualizacja: 21:04, 17.02.2025
Skomentuj Po każdym kulaniu postawa fair play jak najbardziej wskazana. Po każdym kulaniu postawa fair play jak najbardziej wskazana.

W niedzielę (16 lutego) odbyła się druga kolejka fazy play-off gminnej ligi kręglarskiej. Wielkimi krokami do mety zbliża się Speedway Team. Poziom gry "żużlowców" odpowiada natężeniu  ich kibicowania w każdym spotkaniu na ul. Pocztowej. W kręgielni było głośno, a ostatni blok zawodników wywołał największe emocje. Również tydzień wcześniej kręglarze skupieni z swoich teamach zaprezentowali się świetnie.

Pierwszy turniej play-off (9 lutego)

Przypomnijmy: faza play-off to specyficzne zasady przyznawania punktów już nie zawodnikom, a drużynie. Zawodnicy na poszczególnych torach od pierwszego do szóstego otrzymują punkty (1 - 6) wedle osiągniętych wyników. To składa się na sumę trzyosobowego zespołu. Oddzielną sprawą są strącone zbiorczo kręgle w każdym teamie. Za największa ich liczbę dany team otrzymuje bonusowy punkt w każdym turnieju.

W pierwszym spotkaniu o najwyższe trofea w lidze wzięło udział sześć najlepszych zespołów z fazy zasadniczej. To spotkanie wygrali "żużlowcy", którzy zasiedli w drużynowym fotelu lidera. Strącili łącznie 1070 kręgli, co dało im trzynaście punktów (z jednym za najlepszy wynik). Gdyby spojrzeć na wyniki indywidualne, których oficjalnie tu już nikt nie bierze pod uwagę, to najlepszy rezultat był dziełem Adama Hennika (JK Bysław I), który trafił 373 kręgle. Były też wyniki niewiele słabsze od tego najlepszego. Wielkie brawa otrzymał bodajże najmłodszy zawodnik lig gminnej, Patryk Szwemin (Hydrobig), który świetnie się zaprezentował na torach (365 punktów).

Drugi turniej play-off (16 lutego)

Rześki, zimowy dzień w pełnym słońcu pobudził wszystkich kręglarzy do żywiołowych występów na torach. Słońce było tak intensywne, że dla dobra graczy spuszczono żaluzje, bo snop światła mógł rozpraszać. W kręgielni Speedway Team był jak zwykle najgłośniejszy, a szczególnie Mateusz Knitter, który znany ze spontaniczności najpierw zagrał, potem głośno dopingował. Jak zwykle rozpierała go energia, a on sam, jak chwalili go koledzy z drużyny, przyjechał specjalnie z zagranicy, by wesprzeć zespół.

Inni tez nie zasypiali gruszek w popiele. Szczególnie rozgrzał wszystkich pojedynek dwóch świetnych zawodników w ostatnim bloku - Marcina Wysockiego JK Bysław I) i Mateusza Depczyńskiego (Hydromat I). Ten drugi został nieoficjalnym mistrzem dnia, zdobywając 369 punktów. Jego radość była ogromna. Najwyższe rezultaty tego dnia osiągnęli też Jarosław Przytarski (Pomorskie Pralinki), Marek Gierszewski (gdyby nie słabsza końcówka, byłby bezkonkurencyjny tego dnia).

Na jeden turniej przed zakończeniem ligi prowadzi Speedway Team z 32 punktami. Zaraz za "żużlowcami" znajduje się JK Bysław I (30 pkt.), a na trzeciej pozycji jest Hydromat I (29 pkt.). Szykują się niesamowite wrażenia i walka. Przed nami ostatni turniej i na pewno emocje sięgną zenitu, bo różnice między teamami są niewielkie, a poziom motywacji tuż przed metą na pewno wzrośnie w każdej drużynie.

[FOTORELACJA]3959[/FOTORELACJA]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%