Wczoraj (w środę, 8 września) zmarł nagle Bart Sosnowski. Muzyk miał 38 lat.
To smutna, wręcz wstrząsająca informacja. Wczoraj zmarł nagle Bartosz Sosnowski (występował jako Bart Sosnowski lub Sosnowski), polski piosenkarz bluesowy, a także kompozytor, gitarzysta, grał również na banjo i instrumentach perkusyjnych. Wiadomość o jego śmierci została potwierdzona na oficjalnym profilu muzyka dziś po godz. 13.00:
"Wczoraj odszedł od nas Bart Sosnowski.
Pirat wypłynął w najdłuższy rejs....
Dla nas zawsze będzie niedaleko stąd.
Oli serce pękło na milion kawałków..."
Artysta niedawno występował w Krzywogońcu podczas Świętojańskiego Poezjowania. Jego koncert nazwaliśmy na naszych łamach "muzyczną petardą" i nie było w tym choćby odrobiny przesady. Niesamowita energia płynąca z każdego dźwięku, połączona z charakterystycznym "chropowatym" głosem muzyka porównywanego często do Joego Cockera, zachwyciła publiczność. Zarówno jego pierwszy album "The Hand Luggage Studio", jak i nowa płyta "Tylko się nie denerwuj" były nominowane do nagrody muzycznej "Fryderyk".
Dotąd nie podano do wiadomości publicznej przyczyny śmierci muzyka.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
12 1
Jaki ty *%#)!& jesteś hejterze frajerze
1 0
Zaszczep się na głupotę i niedoinformowanie, przyczyna była nagła i niespodziewana, i nie miała nic wspólnego z medycyną. Przeproś, kiedy się dowiesz jaka.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz