Setki wystawców, wspaniałe modele samochodów, pięknie odrestaurowane kultowe motocykle oraz egzemplarze „rost style” tj. zdewastowane pod kontrolą. Podczas niedzielnej wystawy pojazdów zabytkowych pokazano pełną gamę klasycznej motoryzacji - od lat 20. i 30. przez samochody z okresu międzywojennego do czasów nam współczesnych.
W niedzielę w Małpim Gaju w Tucholi odbyła się doroczna, organizowana przez Tucholskie Stowarzyszenie Pojazdów Zabytkowych Dragon - Wystawa Pojazdów Zabytkowych. Miłośnicy klasycznej motoryzacji mogli tego dnia podziwiać kilkaset zabytkowych samochodów i motocykli - przekrój prawie wszystkich dekad motoryzacji XX wieku.
Były tam auta polskiej produkcji, ale też i amerykańskie krążowniki, muscle cary, czy japońskie i brytyjskie marki – wszystkie w klasycznym wydaniu. Dla fanów jednośladów przygotowano też ekspozycję m.in. komarów, sokołów czy junaków. Były pojazdy wojskowe, strażackie oraz ciągniki. Praktycznie z każdym eksponatem, z każdą perełką wiązała się ciekawa historia. Albo znaleziony został pod stertą złomu, sprowadzony z odległego miejsca lub kupiony był na drugim końcu Polski od dziadka, który przez całe lata trzymał go pod przykryciem w garażu. Całkiem sporą część wystawy zajęły nowoczesne motocykle - naszpikowane elektroniką i eleganckie, u których równie ważne jak niezawodność są przecież piękne kształty, ryk silnika czy gang wydechu. O tym wszystkim podczas niedzielnego spotkania opowiadał prowadzący - Wiesław Szołtun. Na miejscu byli również przedstawiciele stowarzyszenia "Dragon" z jego szefem Piotrem Zawiszewskim.
Więcej o tym wszystkim w papierowym wydaniu Tygodnika, który będzie dostępny już w środę wieczorem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz