Strzelnica ma za sobą rok pełen wrażeń i nowe plany. Kręcił tu nawet Polsat Sport

Mowa o Centrum Szkolenia Strzeleckiego Lasów Państwowych im. Jana Wendy w Plaskoszu, z którego regularnie relacjonujemy organizowane tam wydarzenia. Jak się okazuje, że lokalne centrum - jedyny tego typu obiekt w powiecie tucholskim i generalnie w regionie - regularnie odwiedzała stacja Polsat Sport i np. funkcjonariusze CBA.

Ukryte w lesie Centrum, popularnie zwane strzelnicą, zostało powołane do życia w 2017 roku. W pełni należy do Lasów Państwowych. W rękach leśników jest również od stosunkowo niedawna tor motocrossowy.

 - Wykonujemy w ścisłym tego słowa znaczeniu branżowe zadania, ale też te wykraczające poza leśnictwo czy łowiectwo – zaczyna rozmowę z „Tygodnikiem” dyrektor Centrum Szkolenia Strzeleckiego Lasów Państwowych Mariusz Woźniak. - Często bywają u nas żołnierze z Wojsk Ochrony Terytorialnej. Centrum pełni też funkcję szkoleniową dla firm ochroniarskich, straży leśnej, policji, służby więziennej. Szkolili się u nas funkcjonariusze CBA, ABW, straż marszałkowska, rybacka i łowiecka. Zasięg naszego działania jest więc szeroki, popularność wśród służb mundurowych też spora. Znaleźliśmy również uznanie za granicą, bo bywali u nas Niemcy czy Anglicy - wymienia Woźniak, mając nadzieję, że to miejsce będzie znajdowało coraz szersze zainteresowanie wśród mieszkańców okolicy. Tak jak wyjaśnialiśmy w jednym z poprzedni artykułów, centrum prowadzi działalność komercyjną dla wszystkich: amatorów, ale też ludzi uprawiających np. sport strzelecki lub tych, którzy interesują się militariami. Na obiekcie pojawiają się zarówno profesjonaliści, jak i osoby niemające pozwolenia na broń. Niepełnoletni, jeśli chcą spróbować swoich sił, muszą stawić się w towarzystwie osoby dorosłej. Młodzież również nie może sama wybierać rodzaju broni. Doboru, z uwzględnieniem warunków fizycznych, dokonuje pracownik centrum. Ofertę i cennik, którą proponuje CSS, łatwo znaleźć w internecie, w mediach społecznościowych.

Telewizyjna seria powstawała także w Plaskoszu!

Podkreślić jednak trzeba, że obecnie ze względu na obostrzenia pandemiczne strzelnica nie jest dostępna dla wszystkich. Zastanawiać może więc ruch, który mimo wszystko jest na strzelnicy. Mariusz Woźniak zapewnia, że to efekt szkoleń prowadzonych aktualnie dla profesjonalistów, co w dobie obostrzeń "ratuje" działalność centrum strzeleckiego. Nie tylko sami zawodowcy korzystają z centrum, bo miejsce przyciąga także ogólnopolskich dziennikarzy specjalizujących się w branży strzeleckiej. W ubiegłym roku zdziwić się mogli lokalni widzowie serii "Strzelnica Navala" kręconej przez stację telewizyjną Polsat Sport. Trzy części pochodziły właśnie z Plaskosza i lokalnego centrum, które w programie chwalono. Szósty, siódmy i ósmy odcinek przedstawiły obiekt bowiem jako miejsce wyjątkowe w kraju, gdzie dostępne stanowiska strzeleckie dają dużą możliwość różnego rodzaju szkolenia się. Wszystkie odcinki promujące tucholskie centrum są dostępne na stronie polsatsport.pl.

Inwestycje i plany? Zapowiadają rajd samochodów terenowych

Ze względu na pandemię nie ma konkretnego kalendarza, ale lista imprez, które mają odbyć się w Plaskoszu, istnieje. Na dziś jednak daty są tylko orientacyjne, a pomysłów jest dużo. Zaplanowane są pikniki rodzinne i imprezy w strzelectwie myśliwskim. Ponadto też odbędą się, o ile pandemia stanie się tylko złym wspomnieniem, imprezy tematyczne połączone z edukacją leśną i ekologiczną. Oddzielna gratka to planowany rajd samochodów terenowych.

Centrum planuje uruchomić możliwość strzelania pneumatycznego - tańszego niż mierzenie do celu ostrą amunicją. W szerokich planach jest także zabudowanie dużej powierzchni (1500 m2). Byłyby to sala konferencyjna i gimnastyczna połączone z węzłem sanitarnym. Dodajmy, że w obiekcie będzie można też skorzystać z siłowni pod chmurką, placu zabaw, małej gastronomii.