To wyjątkowy sposób na lokalną turystykę, a chętnych na survivalowe, oryginalne doznania z miesiąca na miesiąc przybywa. Lasy Państwowe pozwalają na nocowanie "na dziko", co więcej w najbliższych tygodniach szeroko rozwiną w całej Polsce program "Zanocuj w lesie". W założeniach ma on obowiązywać w każdym nadleśnictwie! Bory Tucholskie także są otwarte na takie rozwiązania.
Jak to jest spędzić noc w samym środku lasu? Osób, które chciałyby to sprawdzić, na pewno nie brakuje. Z roku na rok przybywa wręcz chętnych na bezpośrednie obcowanie z naturą i rozwijanie w ten sposób swoich pasji – z dala od zgiełku miasta. Zasady nocowania w lesie "na dziko" nie były jednak do tej pory zbyt jasne. Pytania budziła legalność praktyk.
Prawdziwa rewolucja w tym aspekcie miała miejsce mniej więcej rok temu, kiedy Lasy Państwowe rozpoczęły swój pilotażowy wtedy program "Zanocuj w lesie". W pracach zespołu zadaniowego, który opracowywał główne zasady projektu, brał udział m.in. Michał Wojcieszkiewicz, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Zamrzenica. Do współpracy zaproszono przedstawicieli grup survivalowych i bushcraftowych (bushcraft polega na zdobywaniu i rozwijaniu wiedzy oraz umiejętności potrzebnych do życia w zgodzie ze środowiskiem naturalnym).
Naszym zadaniem było wypracowanie wspólnego projektu, który pozwoliłby na nocowanie w lesie "na dziko". Ustawa o lasach została napisana dość dawno temu, bo w 1991 roku i dlatego nie uwzględnia aktualnych potrzeb społeczeństwa dotyczących korzystania z lasu. Biwakowanie w lesie było do tej pory niemożliwe. Ale w Polsce mamy Leśne Kompleksy Promocyjne, w tym także Kompleks Promocyjny "Bory Tucholskie". To są obszary, które wyznaczono, aby testować nowe rozwiązania. I właśnie takim eksperymentalnym rozwiązaniem było pozwolenie na nocowanie, na określonych zasadach, na terenach tych kompleksów
– tłumaczy dokładnie Wojcieszkiewicz.
Czy nocować "na dziko" będzie można też na terenie Nadleśnictwa Zamrzenica?
W Zamrzenicy miał już miejsce konwent, w którego trakcie ponad 200 osób z grup bushcraftowych spotkało się w wyznaczonym przez nas miejscu. Poza tym w zeszłym roku odbyło się u nas szkolenie zespołu zadaniowego i przedstawicieli wszystkich Leśnych Kompleksów Promocyjnych. Odbieramy telefony z pytaniami, czy obszar do nocowania "na dziko" już u nas funkcjonuje. Na pewno takie miejsce na terenie nadleśnictwa będzie, ale przy jego tworzeniu trzeba przewidzieć mnóstwo różnych sytuacji, m.in. rozmieszczenie ośrodków wypoczynkowych, prace gospodarcze czy tematy łowieckie. Nie wiemy jeszcze, gdzie takie miejsce będzie, mamy na to czas do końca kwietnia
– odpowiada Michał Wojcieszkiewicz.
Jak informują Lasy Państwowe, osób chętnych do nocowania "na dziko" w lesie stale przybywa. Szacuje się, że sama społeczność związana z bushcraftem i survivalem, czyli nietypowymi formami aktywności terenowej nastawionymi na bliski kontakt z naturą, minimalizm, samowystarczalność i długie przebywanie w lesie, liczy w Polsce ponad 40 tys. osób i szybko rośnie.
3 0
Ja nie mam nic przeciwko aby ludzie się w taki sposob relaksowali czy uczyli technik przetrwania byle nie zostawiali śmieci.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz