Sama organizatorka akcji była zaskoczona tempem prac. Ponad 30 osób, nie oczekując niczego w zamian, zaangażowało się w odnawianie pomostów. Robota wykonana, można tylko przyklasnąć.
Takie pozytywne akcje zawsze warto nagłaśniać, a lokalna społeczność może być dumna z efektu końcowego. W zeszłą sobotę dyrektorka Szkoły Podstawowej w Kęsowie Monika Kuberska zaprosiła wszystkie chętne osoby nad tamtejsze jezioro. Cel? Odnowienie pomostu, który potrzebował już konserwacji. Kęsowianie nie zawiedli. Zbiórkę zaplanowano na godzinę 10:00, ale nad jezioro co rusz przychodziły nowe osoby. W akcji odnawiania pomostów wzięło udział łącznie ponad 30 osób: mieszkańcy wsi, uczniowie, nauczyciele i pracownicy szkoły! Kuberska w rozmowie z "Tygodnikiem" przyznaje, że nie była pewna, czy uda się pomalować cały, długi pomost w jeden dzień. Ale dzięki wysokiej frekwencji zadanie zostało wykonane już po 2 godzinach.
Takie zaangażowanie to supersprawa. Dzięki temu dzieci uczą się czynu społecznego. Już mamy pomysły na kolejne akcje, np. sprzątanie świata. Wiemy też, że do odnowienia są pomosty dla wędkarzy. To kolejny dobry pomysł, jesteśmy otwarci na propozycje, możemy działać dalej
– mówi dyrektorka szkoły, dziękując jednocześnie wszystkim przybyłym w sobotę nad jezioro.
Akcja "wypaliła" także pod względem organizacyjnym: ochotnicy przynieśli własne pędzle, gmina zapewniła farbę do drewna. W okolicach kęsowskiego parku nareszcie zadziało się coś z dobrym, a nie złym efektem końcowym. To miła odmiana po serii głupich zachowań wandali w tym miejscu. Oby pozytywna energia nie opuszczała parku.
Poniżej znajduje się fotogaleria z sobotniej akcji.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz