Zamknij

Na pożegnanie zaśpiewali Mu ulubioną pieśń Jana Pawła II - Barkę

18:08, 16.05.2020 L.Z Aktualizacja: 09:17, 18.05.2020
Skomentuj
reo

Dziś (sobota 16.05) w samo południe w Wielkim Mędromierzu zgromadziło się grono ludzi, by w murach tamtejszego kościoła pożegnać wyjątkowego człowieka i swoją obecnością wesprzeć w tym trudnym dniu Jego ukochanych bliskich.

Jerzy Kądziela, jak wspomniał podczas kazania ks. Wojciech Trapkowski, "zaistniał w życiu każdej z obecnych tu osób". Dla wielu jako fachowiec w swojej dziedzinie, jako mentor, człowiek zasłużony dla kościoła, patriota, wielki orędownik Ojczyzny. Dla innych serdeczny przyjaciel, współpracownik, lubiany kolega. Dla bliskich – ojciec i dziadek – niezastąpiony członek rodziny.

To była poruszająca uroczystość. Zarówno podczas kazania jak i w trakcie przemów kolejni żegnający zmarłego wypowiedzieli wiele pięknych słów. Wspominali pracę z Panem Jerzym. Przypominali zasługi. Mówili o tym jakim był człowiekiem i jaki wywierał wpływ na życie poszczególnych osób. Przypominali o tym jakie w zanadrzu chował jeszcze plany.

Ks. Ireneusz Kalf zaznaczył, że jeszcze we wtorek, w przeddzień śmierci omawiali wspólnie organizację uroczystości  Matki Bożej Fatimskiej. Ks. Jan Pałubicki opowiadał jak Jerzy Kądziela zabiegał o to by chorzy w tucholskim szpitalu mogli brać udział we Mszy św. Wójt Ireneusz Kucharski mówił o działaniach troskliwego sołtysa i radnego. Jerzy Kowalik widział w Nim wyjątkowego patriotę i człowieka kochającego Ojczyznę.

Ks. Wojciech Trapkowski przypomniał życiorys zmarłego. Mówił o Jego wielkiej miłości do żony Marii. "Jurek spełnił się jako mąż, jako ojciec i jako dziadek" - tłumaczył.

Po mszy św. delegacje i poczty sztandarowe, przyjaciele, znajomi odprowadzili wraz z rodziną i bliskimi ciało śp. Jerzego Kądzieli na mędromierski cmentarz, na miejsce wiecznego spoczynku. Dołączył do Marii, swojej żony. "My będziemy modlić się za Niego tutaj, a Ty Jurku pamiętaj o nas tam, u  góry, u Boga" - takie były ostatnie słowa modlącego się przy trumnie ks. Krzysztofa Kocha, pochodzącego z Wielkiego Mędromierza obecnego proboszcza parafii Kościelna Jania. 

Więcej w papierowym wydaniu Tygodnika, już w najbliższy czwartek.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%