Parking, który mieszkańcy wykorzystują głównie w niedziele, powstał na terenie gminnym. Od jakiegoś czasu po ulewach powstaje tam jezioro. Okoliczni mieszkańcy skarżą się, że woda zalewa ich piwnice. W urzędzie szukają rozwiązania problemu.
Po sierpniowych opadach deszczu do redakcji „Tygodnika Tucholskiego” licznie zaczęli zgłaszać się mieszkańcy Bysławia. Zwracali oni uwagę na problem zalanej ulicy Spokojnej i tamtejszego parkingu nieopodal kościoła, który wykorzystywany jest głównie w trakcie niedzielnych mszy. Zgłaszający komentowali, że podczas deszczu opisywane miejsce szybko zamienia się w jezioro. Ich słowa potwierdziły zdjęcia, które dotarły do redakcji. Widać na nich, że problem jest rzeczywiście poważny. Na rozległym terenie szybko pojawia się ogromna ilość wody, która nie ma gdzie spłynąć. Poirytowani mieszkańcy zaznaczali, że woda często zalewa ich działki, a nawet piwnice w domach.
Chodzi o ulice Spokojną i Szkolną. Radni zdecydowali w czasie posiedzenia komisji, że te drogi gminne zostaną zgłoszone do Funduszu Dróg Samorządowych. Nie mamy jeszcze oficjalnych informacji, ale prawdopodobnie otrzymamy pieniądze na ich remont. Zaznaczam, ulice mają być remontowane, a nie przebudowywane
– tłumaczy Jastak.
Co to oznacza? Remont sprowadza się do położenia nowej nawierzchni. Przebudowa wiązałaby się m.in. z nową instalacją deszczową, a co za tym idzie stworzeniem całościowego, nowego projektu ulic. Na to nie było ani czasu, ani dodatkowych pieniędzy, kiedy ciągi komunikacyjne zgłaszane były do Funduszu Dróg Samorządowych.
Co gmina może jeszcze zrobić w sprawie opisywanych zalań? O tym przeczytasz w najnowszym "Tygodniku Tucholskim".
Tak wygląda parking, kiedy jest sucho. Fot. Kamil Tajl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz