Kontynuujemy sprawę chemicznych odpadów, które przechowywane były w mauserach (po 1000 l każdy) na terenie znanego, dużego zakładu na ul. Towarowej w Tucholi. Według informacji z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, mausery zostały usunięte. Nie jest to jednak finał sprawy, bo okazuje się, że inne odpady były na tych działkach zakopywane.
Do tematu "Tygodnik Tucholski" wracał na przełomie stycznia i lutego 2025 roku, ale jako pierwsi nagłośniliśmy go dużo wcześniej, bo już w listopadzie 2023 roku. Przypomnijmy. Okazało się, że w składowanych nielegalnie kontenerach znajdował się lepik stanowiący masę asfaltowo-kauczukową. Tak informował wtedy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Śledztwo w tej sprawie przejęła prokuratura, a WIOŚ wszczął kontrolę wobec firmy, na terenie której ujawniono odpady magazynowe.
Sprawa była dobrze znana i niepokoiła władze gminy Tuchola. Przede wszystkim gminie zależało, aby mausery zniknęły z tereny Tucholi, bo mogły stanowić "tykającą bombę".
Na początku tego roku burmistrz Tadeusz Kowalski przyznał, w takich sytuacjach istnieje ryzyko, że to gmina może być obciążona kosztami utylizacji odpadów. Już w kuluarach dowiedzieliśmy się, że włodarz oczekuje spotkania z prokuraturą, aby dowiedzieć się, na jakim etapie jest postępowanie w tej sprawie. Ustaliliśmy, że - od momentów pierwszej naszej publikacji - na szczęście nie przybywa.
NASZE WCZEŚNIEJSZE ARTYKUŁY NA TEN TEMAT ZNAJDZIESZ POD TYM LINKIEM - KLIKNIJ
Sprawa w ostatnich miesiącach rozwinęła się, a o nowościach poinformował dziś (piątek 28 listopada) podczas sesji rady powiatu tucholskiego Marcin Kościelny, zastępca naczelnika Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Jednocześnie potwierdził nasze wcześniejsze nieoficjalne pogłoski, że mausery faktycznie w końcu znikną z ul. Towarowej w Tucholi.
Kościelny relacjonuje, że WIOŚ prowadził rozpoznania sprawy już w 2024, a później w 2025 roku.
- Pierwsze zgłoszenie dotyczyło magazynowania mauserów, a później dostaliśmy informacje, że mogą być zakopywane substancje. Podjęliśmy czynności dokonując kontroli firmy, która zarządzała tutaj nieruchomościami. Sprawę przejęła policja, a potem inny organ. O szczegółach nie chciałbym za dużo mówić, bo nadal trwa postępowanie. WIOŚ jest instytucją doradczą, kto inny je prowadzi
- zaczął przedstawiciel WIOŚ mówiąc, że nie chce zdradzać informacji, które mogą być ważne dla dalszego ciągu postępowania.
Podzielił się jednak konkretami istotnymi z punktu widzenia Tucholi. Dowiedzieliśmy się, że te odpady pochodziły z poprzedniej działalności przedsiębiorcy, z betoniarni. Na tej podstawie WIOŚ stwierdził dwa naruszenia: przetwarzanie odpadów bez zezwolenia i gromadzenie ich. Za to jest kara administracyjna. Przedsiębiorca został zobowiązany do usunięcia mauserów.
- Kolejna kontrola dotyczyła podejrzenia zakopywania odpadów. Użyliśmy ciężkiego sprzętu, prowadzone były odkrywki. Stwierdzono opony, azbest, materiały budowlane i czarną, mazistą substancję. Tu czynności WIOŚ zatrzymały się, a dalszą sprawę prowadzą inne organy
- wytłumaczył Marcin Kościelny.
Ostatnie działania WIOŚ w związku z ul. Towarową w Tucholi prowadzone były we wrześniu tego roku. Czy są newsy?
- Moje koleżanki przeprowadziły tu wizję i z tego co wiem, mausery zniknęły. Jedna sprawa jest załatwiona, ale zostaje ta dotycząca zakopywanych odpadów. (...) - oświadczył Marcin Kościelny z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Do sprawy odnosi się burmistrz Tadeusz Kowalski . Informuje nas, że gmina nie musiała ponoć żadnych kosztów usunięcia mauserów. Nie spadł na nią ten obowiązek, bo przedsiębiorca zajął się tym sam. Jak tłumaczy burmistrz, tucholscy urzędnicy udali się na Towarową sprawdzić, czy mauserów faktycznie nie ma.
- Potwierdzam, że zostały usunięte. Otrzymaliśmy do wglądu dokumentację ich utylizacji
- informuje "Tygodnik Tucholski" burmistrz Tadeusz Kowalski.
0
0
0
0
0
0
Piotr Paterski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz