Tadeusz Dalecki jest jednym z pięciorga radny sołeckich sołectwa Cekcyn, którzy zrzekli się swoich funkcji. To także były kandydat na sołtysa. Na najbliższym zebraniu sołeckim ma zamiar wygłosić oświadczenie i zaproponować, aby sołtyska Teresa Barwik podała się do dymisji. Fot. Piotr Paterski
Szeroko opisywaliśmy poprzednie zebranie sołeckie w Cekcynie i równie obszernie to, co działo się w połowie września przez kilka kolejnych dni. Na łamach "Tygodnika" kolejni radni sołeccy oświadczali, że rezygnują z rady. Nie godzili się z faktem, że na swoim posiedzeniu ustalają jedno, a potem na zebraniu wiejskim podejmowana jest inna decyzja. Rozeszło się wtedy o sposób podzielenia funduszu sołeckiego. Przyszłotygodniowe zebranie w Cekcynie zapowiada się gorąco z kilku powodów...
Wrześniowe zebranie wiejskie w Cekcynie zakończyło się małym trzęsieniem ziemi, które było efektem podzielenia funduszu sołeckiego. Radni sołeccy wypracowali wcześniej podczas swojego posiedzenia kilka celów, na które chcieliby przeznaczyć przyszłoroczny fundusz wynoszący ok. 75 tys. zł. Ostatecznie jednak podczas zebrania wiejskiego plan zmienił się w sposób diametralny. Jedna duża inicjatywa weszła, inne małe pomysły wypadły... Pojawiły się wątpliwości nie tylko co do samego podziału, ale i sposobu, w jaki podejmowany jest fundusz podczas zebrania prowadzonego przez sołtyskę Teresą Barwik.
Wrześniowe zebranie do późnego wieczora trwało trzy godziny. Jeszcze w Cekcynie tuż po jego zakończeniu dowiedzieliśmy się, że na tym nie koniec... Radni sołeccy zaczęli solidarnie rezygnować ze swojej funkcji. To osoby znane w Cekcynie. Jednym głosem postanowili powiedzieć: Tadeusz Dalecki, Tomasz Jakubowski, Michał Nowacki, Tomasz Słomiński, Izabela Złotowska. Wszyscy potwierdzili wtedy "Tygodnikowi" swoją decyzję.
- Nie może być tak, że rada sołecka podejmuje podczas swoich posiedzeń konkretne decyzje, wypracowuje wnioski do funduszu sołeckiego... A potem na zebraniu żaden z nich nie jest nawet osobno głosowany! - mówił nam Dalecki, który jako pierwszy złożył rezygnację.
Najpierw wygaśnięcia mandatów, potem decyzja, jak duża ma być rada
Od wójta Jacka Brygmana usłyszeliśmy, że można spodziewać się kolejnego zebrania sołeckiego. To odbędzie się 13 listopada (początek o godz. 19:00) w domu kultury. Najpierw - 5 razy, czyli tyle ile jest rezygnacji - głosowane będą wygaśnięcia mandatów radnych sołeckich. Następnie zapadnie decyzja, ilu radnych od tego momentu będzie doradzać sołtysowi. Dopiero wtedy, jeśli zajdzie taka potrzeba, odbędą się wybory uzupełniające. Zaznaczmy, że w radzie sołeckiej na ten moment pozostały dwie osoby: Bożena Chabowska i Łukasz Pestka.
Do zebrania pozostał tydzień, a już wiemy, że ma być na nim gorąco. Szerokie stanowisko ma zamiar przedstawić wyżej cytowany Tadeusz Dalecki.
- Mam zamiar przybliżyć, jak wyglądała praca w radzie sołeckiej, kiedy byłem w niej przez dwie kadencje - zapowiada "Tygodnikowi" Dalecki. Ale to nie wszystko.
- Podczas zebrania wniosę, aby pani sołtys podała się do dymisji. Jeśli tego nie zrobi, będę zbierać podpisy za jej odwołaniem - zapowiada mieszkaniec Cekcyna i były już radny sołecki. Tutaj dodajmy smaczek... To właśnie Tadeusz Dalecki rywalizował z obecną sołtyską Teresą Barwik o stanowisko sołtysa. Przegrał jednym głosem 50:51.
O komentarz do zapowiedzi Daleckiego poprosiliśmy zainteresowaną Teresę Barwik.
- Jestem w szoku. Na pewno nie będę podawać się do dymisji. Przypominam, że zostałam wybrana przez mieszkańców na stanowisko sołtysa podczas zebrania. Nie mam zamiaru tego zmieniać - odpowiada szefowa sołectwa Cekcyn.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz