Wybuch w kotłowni Bysławiu - nowe informacje dotyczące stanu budynku

Kontynuujemy temat wybuchu w kotłowni obiektu sklepu i mieszkań w Bysławiu. Rozmawiamy z oficerem policji i wójt gminy Joanną Jastak. Są informacje na temat stanu budynku.

Temat wybuchu pieca w jednym z budynków na ul. Głównej w Bysławiu przedstawialiśmy we wtorek po południu z miejsca zdarzenia. Piec wysadziło tak, że zawaliła się ściana kotłowni i zerwał się jej dach. Z budynku, w którym mieści się sklep, a na piętrze zamieszkałe lokale, został w pełni ewakuowany. Rodziny znalazły schronienie. 

[ZT]21222[/ZT]

Dziś to wydarzenie możemy aktualizować.

Oględziny z udziałem biegłego

W Komendzie Powiatowej Policji w Tucholi dowiedzieliśmy się, że na środę (23 kwietnia) zaplanowano przeprowadzenie oględzin miejsca zdarzenia z udziałem biegłego. Czynności prowadzone są w tym momencie w sprawie, a nie przeciwko komuś. Oficer prasowy KPP Łukasz Tomaszewski tłumaczy, że to te oględziny, a także zebranie materiału dowodowego mają pozwolić ustalić, dlaczego doszło do tego wybuchu. 

Mogą wrócić

Wójt gminy Lubiewo oznajmia, że wspomniane mieszkanie zastępcze miało być udostępnione na prośbę trzyosobowej rodziny, która została ewakuowana. Gmina przygotowała je w szybkim czasie, ale - jak tłumaczy Joanna Jastak - rodzina z niego nie skorzystała, bo udało jej się wynająć inny lokal w Bysławiu. Ostatecznie jednak także te rodziny, które znalazły schronienie o swoich bliskich, będą mogły wrócić do ewakuowanych mieszkań na ul. Głównej. Joanna Jastak relacjonuje, że wspólnie z radną Zofią Reszką podjęła działania, aby stan budynku sprawdził fachowiec współpracujący z gminą. Jak słyszymy od szefowej gminy, nie stwierdził on uszkodzenia konstrukcji budynku w części mieszkalnej.

- To samo dotyczy sklepu, który także ponownie będzie mógł użytkowany. Co innego sama kotłownia. W tym przypadku należy mówić o rozbiórce - informuje Joanna Jastak, która poprosiła także służby, aby prewencyjnie porozmawiały raz jeszcze z obsługą budynku na temat zasad bezpieczeństwa dotyczących sezonu grzewczego. Ten co prawda właśnie się kończy, ale przypomnienie nie zaszkodzi, zwłaszcza że - jak mówi wójt gminy - w obiekcie znajduje się jeszcze jeden piec.

[FOTORELACJA]4155[/FOTORELACJA]