W zeszłym roku świętowali 50-lecie klubu, a obecny rozpoczynają od promocji książki Wojciecha Ziółkowskiego, która opowiada o historii piłki nożnej w Cekcynie. GLKS Cis Cekcyn ma powody do radości.
Promocja najnowszej publikacji autorstwa Wojciecha Ziółkowskiego "Od juniora do oldboja" miała miejsce w sobotę (25.01) po południu w Gminnym Ośrodku Kultury w Cekcynie. Spotkanie przyciągnęło byłych i obecnych zawodników i działaczy cekcyńskiego klubu oraz jego sympatyków.
Zaznaczmy od razu, że książka powstała dzięki współpracy dawnych kolegów z boiska. Edek Walenty udostępnił swoje pieczołowicie sporządzane kroniki w latach 1974-1997 ww. Wojciechowi Ziółkowskiemu, a ten zrobił z nich opowieść nie tylko o piłce, ale przede wszystkim o ludziach w nią zaangażowanych przez ponad dwie dekady. Publikację udało się wydać z kolei dzięki wsparciu finansowemu Janka Gołuńskiego. W trakcie promocyjnego spotkania ci panowie zabrali publiczność w nieco nostalgiczną podróż w czasie. Pierwszego planu nie grały w niej bramki (te nie padały w trakcie rozgrywanych meczów być może tak często, jak trener i zawodnicy by sobie tego życzyli, choć w ich szeregach nie brakowało "bramkostrzelnych"), ale emocje towarzyszące zmaganiom na boisku i historie, które im towarzyszyły. Nadal czuć było sportowego ducha, jak i koleżeńskie relacje Gwiazd Cisa, których włosy mniej lub bardziej przyprószyła siwizna. Ochoczo na hasło "Dawaj" dołączali do nich kolejni wyczytywani zawodnicy.
Na zdjęciu Edmund Walenty, Wojciech Ziółkowski i Janek Gołuński. Dzięki ich współpracy powstała publikacja "Od juniora do oldboja".
Jeden z rozdziałów publikacji został właśnie poświęcony wspomnieniom piłkarzy, kibiców i osób dla których piłka nożna w Cekcynie nie była obojętna. Znajdziemy tam chociażby historię wyjazdu na mecz żukiem do Rogalina (jesienną porą), który i tak się nie odbył czy niedoszłego i niezamierzonego mordu na kurze. Że kwoka przeżyła okazało się dopiero u wójta, gdzie zaniósł ją mieszkaniec wzburzony grą piłkarzy.
Szersza relacja z promocji ukaże się w wydaniu papierowym "Tygodnika". Dowiecie się z niej m.in. kto przybył na to wydarzenie, jak i więcej o treści samej publikacji. Dzisiaj w wasze ręce oddajemy galerię zdjęć.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz