Przyniesione do domów mają wprowadzić harmonię, przywrócić stałość uczuć i oczyścić ciało i duszę. Mowa o ziołach do smużenia, jakie dla uczestników gostycyńskiej Nocy Kupały, zebrały uczestniczki projektu „Borowiacki Spikrz”. Będzie też coś na ząb z ziołową nutą.
Już dzisiaj Gminny Ośrodek Kultury w Gostycynie zaprasza do wspólnego świętowania Nocy Kupały. Wydarzenie z tej okazji odbędzie się w najbliższą sobotę (22.06) na skwerze przy siedzibie placówki. Początek o godzinie 20:00. Tego wieczoru, jak zapowiadają organizatorzy, tradycja spotka się z nowoczesnością. Zaprezentują się grupy taneczne: Gwiazdki, Agatki i Obsesja. Z pokazem ogniowym wystąpi Fundacja Sztukmistrze x Synergy Art. Będzie też tradycyjne wyplatanie wianków, eko konkursy, stoiska ziołowe i kulinarne, atrakcje dla najmłodszych oraz niespodzianki.
Przygotowania do misterium Nocy Świętojańskiej trwają w najlepsze, a duży udział w nich mają uczestnicy projektu „Borowiacki spikrz”. Za ich sprawą ciężko znaleźć w Świetlicy Wiejskiej w Przyrowie przestrzeń bez ziółka. Panie wykorzystały każde możliwe miejsce, żeby rozwiesić zioła, które zebrały pod okiem Stanki Iwickiej. W pękczkach suszą się m.in.: lawenda, rozmaryn rumianek, bylica, dziurawiec a nawet chrzan. W sobotę trafią do rąk chętnych mieszkańców. Domy okadzone taką mieszanką mają zapewnić domownikom dobry nastrój, chronić przed złą energią, pomóc przywrócić stałość uczuć czy oczyścić ciało i duszę.
Idziemy w stronę magii i czarów, które my czujemy cały czas. Mam na myśli uczestników warsztatów zielarskich
– zdradza Ewelina Olejniczak - Muzioł, koordynatorka projektu z ramienia GOK-u w Gostycynie.
W Przyrowie nie tylko zioła suszą. Z roślin i okrągłych ramek panie zrobiły piękne kompozycje. Można je powiesić na ścianie albo dać w prezencie jakiejś fajnej „czarownicy”. Zresztą jak o nich mowa, to i szykowany jest zestaw zielarski na miotły. I herbaty, przeróżne herbaciane miksy! A wymiana doświadczeń między uczestniczkami (kiedy zajrzeliśmy do Przyrowy z aparatem jedyny męski uczestnik warsztatów był nieobecny) trwa non stop. Panie mają już sporą wiedzę na temat ziół i chętnie się nią wymieniają. Wiedzą co jest dobre na nadciśnienie, co przyniesie ulgę alergikowi, a co pomoże przegonić przeziębienie. Do tego atmosfera tych spotkań jest niepowtarzalna. Składają się na nią przenikający zapach ziół i energia, jaka krąży między uczestniczkami. Z każdym zadaniem uwijają się w mig, czy trzeba zrobić pastę z chwasta, ziołową pizzę, ekologiczny płyn do mycia naczyń czy olejek odstraszający komary.
Marzena Przytarska z wykonaną przez siebie ozdobą.
Na realizację projektu „Borowiacki Spikrz” Gminny Ośrodek Kultury w Gostycynie pozyskał 55.000 zł dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Cały szereg warsztatów, prowadzonych przez lokalnych twórców ludowych i inne osoby, zainteresowane przekazywaniem swojej wiedzy i doświadczenia związanych z borowiacką tradycją, ma doprowadzić do przywrócenia borowiackiego dziedzictwa Borowiakom. Realizacja projektu potrwa do października br.
Borowiacki spikrz, to określenie będące na wymarciu. W gwarze borowiackiej znaczy tyle, co borowiacka komórka na przetwory, przepisy, rękodzieło czy susz
- wyjaśnia Ewelina Olejniczak – Muzioł.
FOTORELACJĘ z warsztatów zielarskich znajdziecie poniżej!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz