Poniedziałek 1 grudnia. Oświetlenie wzdłuż chodnika i al. LOP nie działało. Taka sytuacja była też wcześniej, ale zaznaczamy, że jest dynamiczna. W związku z awarią oświetlenie mogło lub może wrócić w każdej chwili. Fot. Piotr Paterski
W ostatnich tygodniach uliczne oświetlenie na al. LOP w Tucholi wydaje się działać drogą losowania... To jeden z komentarzy, który do nas dotarł, choć złośliwy, wydaje się być słuszny. Przez kilka dni w danym tygodniu oświetlenie nie działało, potem ku uciesze mieszkańców wróciło. By na początku bieżącego tygodnia znów na części osiedla LOP w ciągu ulicy zapadła ciemność... Kontaktujemy się z urzędem miejskim. Chociaż bezpośrednio nie odpowiada za oświetlenie, urzędnicy sprawę doskonale znają.
W ostatnich 2-3 tygodniach kilkukrotnie odbieraliśmy zgłoszenia dotyczące ciemności wzdłuż al. LOP w Tucholi. Udając się na miejsce dwukrotnie, mieliśmy... niezwykłe szczęście, bo akurat wtedy latarnie świeciły się. Po czym znów dzwonił do nas któryś z niezadowolonych mieszkańców, alarmując, że latarnie nie działają. Ulicą przeszliśmy się w poniedziałek wieczorem (1 grudnia), już faktycznie w ciemności. Pomagało światło z apteki i popularnego sklepu: padały na fragmenty ciemnego chodnika. Po drugiej stronie ulicy nie było już jednak takich udogodnień.
Zdjęcia z 1 grudnia:
Zastrzegamy, że dynamika działania oświetlenia ulicznego na al. LOP jest spora i w momencie pisania artykułu ono znów może działać. Wracają jednak pytania, jak długo podziała, skoro w ostatnich tygodniach dzieje się to z przerwami.
Z pytaniami zgłaszamy się do Urzędu Miejskiego w Tucholi. Oświetlenie nie należy do gminy, a do Enei Oświetlenie, ale temat jest doskonale znany m.in. Waldemarowi Walkowiakowi, kierownikowi Wydziału Infrastruktury i Planowania Przestrzennego. Ma on też informacje od samego operatora.
Zaznaczamy, że nie są to żadne planowe wyłączenia w ramach oszczędności. Zwracam na to uwagę, bo i takie wiadomości do nas trafiały i na nie odpisywaliśmy. To nie oszczędności, a awarie w infrastrukturze, które mają miejsce w tym rejonie Tucholi
– zastrzega Waldemar Walkowiak.
W rejonie al. LOP i ul. Piastowskiej w ostatnim czasie dwukrotnie miała miejsce większa awaria. W tym miejscu znajduje się zasilanie dla oświetlania całej al. LOP, części ul. Grunwaldzkiej i ul. Piastowskiej do Warszawskiej
– tłumaczy Walkowiak. Słyszymy, że gdy coś dzieje się na tym obwodzie, wtedy awaria dotyczy tak dużego rejonu. Teraz polegała na naruszeniu linii kablowej na ul. Piastowskiej. Działo się to w ostatnich tygodniach, ostatecznie kabel na Piastowskiej został wymieniony. Oświetlenie wróciło, ale na około tydzień...
Znów doszło do awarii, którą zgłosiliśmy w dwa miejsca. Nie jesteśmy bowiem właścicielem oświetlenia. Jest to Enea Oświetlenie i zgodnie z umową zgłoszenie poszło tam. Drugie zgłoszenie trafiło do firmy, która wykonywała to oświetlenie
– wyjaśnia Waldemar Walkowiak.
Rozmawialiśmy z kierownikiem wydziału w środę rano (3 grudnia). Według jego informacji jeszcze w tym tygodniu miało dojść do ponownej naprawy. Urzędnik nadmienia, że gmina nie może w żaden sposób ingerować technicznie w infrastrukturę oświetlenia, nie będąc jego właścicielem. Może interweniować, wysyłać zgłoszenia i monitować. Jak zapewnia przedstawiciel ratusza, gmina to właśnie robi.
Pytania dotyczące awarii wysłaliśmy także do Enei Oświetlenie – DO TEMATU WRÓCIMY
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu tygodnik.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz