20 lutego (wtorek) protesty rolników będą odbywać się w całym kraju. Niedaleko Świecia manifestować zamierzają rolnicy z powiatu tucholskiego. Od ich przedstawiciela Michała Nowackiego wiemy, że wtorkowy protest będzie mieć miejsc przed Świeciem na zjazdach na S5. W tych miejscach kierowcy powinni spodziewać się utrudnień w ruchu.
Michał Nowacki (Kruszka, gm. Cekcyn) jest jednym z organizatorów protestu, który wspólnie przeprowadzą rolnicy z powiatów tucholskiego i świeckiego. Nowacki w rozmowie z "Tygodnikiem" zapowiada, że rolnicy z ciągnikami pojawią się przed Świeciem na zjazdach na S5. Według jego słów ma jednak nie dojść do całkowitego zablokowania drogi, tamtejszych rond i zjazdów. Rolnicy planują na nie wyjechać, co wiążę się ze spowolnieniem ruchu i utrudnieniami dla kierowców.
Grafika z mediów społecznościowych współorganizatora protestu pod Świeciem:
AKTUALNA MAPA WTORKOWYCH STRAJÓW
Z lokalnymi rolnikami rozmawialiśmy 9 lutego w Tucholi, gdy zbierali się na protest pod Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy. W najnowszym numerze "Tygodnika" opisaliśmy burzliwy przebieg bydgoskiej manifestacji. Przypominamy postulaty rolników, o których mówił podczas spotkania z nami przedstawiciel rolników:
- Polityka zielonego ładu. Dzisiaj zaczyna dotykać rolników, ale w przyszłości będzie dotyczyć wszystkich branż. Obywatele odczują to na końcu. Głównie przez różnego rodzaju podwyżki: żywność, prąd itd. Ale też przez ograniczanie praw wolności. (...) Unia Europejska odbiera nam prawo do dysponowania własną ziemią, mamy ugorować 4% swoich gruntów rolnych, docelowo ma być 10% w roku 2030. Mamy ograniczenia w produkcji roślinnej i zwierzęcej - mówi Michał Nowacki przechodząc do drugiej tematu:
- Żywność importowana z Ukrainy nie spełnia norm europejskich. Są tam niedozwolone u nas środki ochrony roślin. Tam mamy dozwolone stosowanie GMO, a my tego stosować nie możemy. Te czynniki wpływają na to, że nie jesteśmy konkurencyjni. W kwestii pomocy dla Ukrainy - nie pomagamy w ten sposób ukraińskim chłopom, tylko ukraińskim oligarchom. Można to sprawdzić, dane są dostępne w internecie. Większość ukraińskich gospodarstw jest sprywatyzowana przez spółki zarejestrowane na Cyprze, przez Francuzów, Niemców, Amerykanów - podaje dalej rolnik, przedstawiciel grupy, która postanowiła wyruszyć na protest.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz