Zamknij

Tuchola: Ewakuacja w szkole. Rozlała się woda amoniakalna / z KOMENTARZEM DYREKCJI

15:48, 06.12.2023 Piotr Paterski Aktualizacja: 15:55, 06.12.2023
Skomentuj

Jak dowiadujemy się w tucholskiej straży pożarnej, szkoła była ewakuowana jeszcze przed przyjazdem jednostek. Powód - rozlanie w piwnicy substancji, która mogła być niebezpieczna dla zdrowia. Okazało się, że to woda amoniakalna. Dowództwo straży apeluje, by takie substancje były przechowywane w odpowiednich pomieszczeniach i zinwentaryzowane. 

Relację z wtorkowego, ubiegłotygodniowego wydarzenia (28 listopada) przedstawiamy na podstawie rozmowy z zastępcą komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Arkadiuszem Krollem, który był na miejscu. Jak słyszymy, komenda tego otrzymała zgłoszenie, że w Szkole Podstawowej nr 3 w Tucholi, rozlazł się kwas solny. Informacja na temat substancji została zweryfikowana później podczas działań. Na miejsce udały się cztery zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej: dwa gaśnicze i dwa operacyjne. Strażacy byli zabezpieczeni pod kątem działań z "chemią", w tym przypadku działań ze zgłoszonym kwasem. Jednak już podczas zbierania szklanego opakowania, które uległo rozbiciu, okazało się, że jego etykieta ma opis "woda amoniakalna dla celów dydaktycznych". 

- Zmieniliśmy postępowanie, gdy ustaliliśmy, że mamy do czynienia z wodą amoniakalną, a nie kwasem solnym - tłumaczy Arkadiusz Kroll przyznając, że zapach szybko zaczął wskazywać, że interwencja będzie dotyczyć tej pierwszej substancji. 

- Jako że informacja o kwasie była tą pierwszą, dyrekcja szkoły podjęła decyzję o ewakuacji budynku w związku z jego rozlaniem - relacjonuje strażak. Generalnie postępowanie w przypadku obu tych substancji powinno być podobne. Obie są niebezpieczne. Jak tłumaczy przedstawiciel straży pożarnej, decyzja o ewakuacji podjęta przez dyrekcję placówki, była jak najbardziej słuszna. W momencie przyjazdu pierwszych zastępów osoby wcześniej znajdujące się w budynku, były już na zewnątrz. 

- Według pierwszego rozpoznania, nikomu się nic nie stało - słyszymy dalej.

Ponad 200 osób ewakuowanych

Arkadiusz Kroll cytuje nam fragmenty meldunku ze zdarzenia spisane przez dowódcę. 

- Po przybyciu na miejsce [do szkoły - red.] zastano pracownika gospodarczego znajdującego się przed wejściem do piwnicy. Po przeprowadzeniu rozpoznania stwierdzono, że podczas prac porządkowych doszło do zbicia słoika przez pracownika gospodarczego. Nie wymagał pomocy medycznej - przedstawia zastępca komendanta. Słyszymy, że ewakuowano 161 uczniów, 25 osób z kadry szkoły, 30 rodziców. Budynek musiało więc opuścić. Żadna z nich nie wymagała pomocy medycznej, nie miała objawów zatrucia czy podtrucia. Zabezpieczono miejsce zdarzenia, do piwnicy weszli strażacy. Zlokalizowali zagrożenie, wspomnianą wodę amoniakalną. Miejsce, w którym doszło do zbicia naczynia, posypano piaskiem w celu neutralizacji, a pozostałości trafiły do wiadra. Pomieszczenia szkolne przewietrzono, użyto też wentylatora oddymiającego. Działania strażaków zostały zakończone po wyniesieniu pozostałości substancji.

O zdarzeniu na komisji  bezpieczeństwa - apel do szkół

Sytuacje, w których substancje niebezpieczne po zbiciu naczynia lub wylaniu, zagrażają dużej grupie osób, nie są u nas zjawiskiem częstym, ale wracają raz na jakiś czas. W 2017 w jednym z internatów na terenie Tucholi rozlano formalinę. Efektem była ewakuacja 250 osób i akcja straży pożarnej. Arkadiusz Kroll odniósł się do ubiegłotygodniowej sytuacji w tucholskiej podstawówce podczas wtorkowego spotkania Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Powiatu Tucholskiego. Zaapelował, aby w takich miejscach jak np. szkoły, czy inne placówki oświatowe, niebezpieczne substancje używane do celów dydaktycznych, były przechowywane w pomieszczeniach, które są jak najmniej narażone na przypadkowe incydenty, czy niezamierzone działania osób postronnych. 

- Poza tym dobrze byłoby, aby były zinwentaryzowane w taki sposób, abyśmy od razu wiedzieli, z czym mamy do czynienia. Dlatego apelujemy o dokonanie przeglądu i inwentaryzacji takich substancji, aby używane one były w maksymalnie bezpieczny sposób - uzupełnia zastępca komendanta straży pożarnej. 

TEN TEKST UKAZAŁ SIĘ W NAJNOWSZYM WYDANIU TYGODNIKA TUCHOLSKIEGO, KTÓRE OD DZIŚ (6 GRUDNIA JEST W SPRZEDAŻY)

Próby kontaktu z dyrekcją szkoły powiodły się nam w środę 6 grudnia już po wysłaniu nowego numeru TT do druku. Artykuł uzupełniamy tutaj relacją i komentarzem dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 3 Lidii Góral. Kontynuacja pojawi się także w przyszłym wydaniu "Tygodnika Tucholskiego".

Dyrekcja odnosi się do sprawy

Lidia Góral w rozmowie z "Tygodnikiem" zapewnia, że ona o i inni pracownicy, w tym pracownik gospodarczy, który natknął się na znalezisko, nie wiedzieli, że w tym miejscu w piwnicy szkoły znajduje się schowana woda amoniakalna. 

- Nie mamy pojęcia, jak się tam znalazła. Gdybyśmy wiedzieli, że kiedyś została tu schowana, zostałaby usunięta. Możemy tylko domniemywać, ale i tak nie ma pewności  - mówi dyrektorka. Podejrzeniami sięga do okresu sprzed 20 lat, gdy likwidowane w szkołach podstawowychj były pracownie chemiczne. Ówczesne likwidacje były efektem reformy oświatowej. Czy to wtedy, 20 lat temu, substancja ta trafiła do przechowania w niewłaściwym miejscu? Lidia Góral przyznaje, że pracownik gospodarczy przypadkowo zbił naczynie z nią, gdy szukał i wyjmował dekoracje świąteczne.

Dyrektorka "Trójki" wyjaśnia, że zbite naczynie zawierało wodę amoniakalną o roztworze 5%, czyli taką którą stosuje się do zajęć dydaktycznych. 

- Taką informację wysłałam do rodziców uczniów - relacjonuje i tłumaczy, że taki roztwór nie stanowił niebezpieczeństwa dla zdrowia. Z uwagi na to, że w momencie zbicia naczynia, nie było świadomości, jaka substancja się z niego wydostała, od razu zarządziła ewakuację i na miejsce wezwana została straż pożarna. Słyszymy od dyrektorki, że tego dnia - w ubiegły wtorek - dzieci zostały odebrane przez rodziców do domów. To było krótko po południu.

- Nie było przeszkód, aby kolejnego dnia mogły wrócić na lekcje - uzupełnia Lidia Góral. Dyrektorka zapewnia, że wszelkie substancje używane do zajęć są przechowywane w szkole we właściwy sposób. 

- Z obecności tej substancji w piwnicy po prostu nie zdawaliśmy sobie sprawy - powtarza.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%