W kwocie 13,5 mln zł zamknęła się budowa nowego ZOL-u w Tucholi. – Budynek formalnie jest odebrany, spełnia wszystkie wymogi. Czekamy jeszcze tylko na umeblowanie – przyznaje Jarosław Katulski, prezes Szpitala Tucholskiego. Jeszcze w tym miesiącu działanie w obiekcie przy ul. Wiejskiej rozpocznie pracownia fizjoterapii, a do końca roku uruchomionych zostanie 40 z 64 ZOL-owskich łóżek.
Zakończenia tej inwestycji wypatrywali zarówno pacjenci, ich rodziny jak i personel medyczny, a to dlatego, że potrzeba powstania nowego Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Tucholi była/jest ogromna. Obecny, mieszczący się w starej części szpitala, liczy zaledwie 17 łóżek. Czas oczekiwania na przyjęcie wynosi średnio rok, a lista oczekujących na ten moment zawiera 45 nazwisk. W nowej placówce, przy ul. Wiejskiej opiekę znajdzie 64 obłożnie chorych pacjentów, wymagających długoterminowego leczenia, po 32 na każdym z dwóch pięter.
Na początek najprawdopodobniej uruchomimy jedno piętro, ponieważ jak na razie obiecano nam zwiększenie kontraktu do 40 łóżek. Potem sukcesywnie będziemy zwiększali przyjęcia. Jeśli zaistnieje taka potrzeba, będziemy robić nadwykonania, za które będziemy domagać się zapłaty
– informuje Jarosław Katulski, prezes zarządu spółki Szpital Tucholski.
Wszystkie siły na pokład
W nowym obiekcie na pacjentów czekać będą dwu- i trzyosobowe pokoje, łazienki w pełni przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, wspólna przestrzeń do rekreacji z telewizją i miejscem do prowadzenia terapii zajęciowej. Siłą takiego oddziału są pielęgniarki i opiekunowie medyczni. Do placówki przejdzie kadra ze szpitala, ale konieczne będzie też zatrudnienie nowych osób.
Jak już wspomnieliśmy, budynek jest po odbiorach technicznych i spełnia wszystkie wymogi. Cały jest wentylowany i klimatyzowany. Posiada ogrzewanie podłogowe.
Aktualnie czekamy na wyposażenie. Po umeblowaniu oddziału zawiadomimy NFZ o dniu, w którym chcemy przenieść pacjentów i rozpocząć tutaj działalność. Prawdopodobnie czeka nas wizytacja z NFZ-u. To dla nas też będzie duże wyzwanie przewieźć tylu pacjentów karetkami w ciągu jednego dnia
– mówi Jarosław Katulski.
Wszystkie siły na pokład i damy radę. Pacjenci, ich rodziny i my cieszymy się, że taki zupełnie nowy oddział powstał. To jest naprawdę coś wielkiego
– dodaje z uśmiechem Danuta Krysztofczyk, kierowniczka ZOL-u. Ona też podczas prezentacji obiektu w miniony piątek, demonstrowała, jak będą wyglądać planowane przyjęcia pacjentów. Dzięki zastosowanym rozwiązaniom – podjazd dla karetek, przestronne koryatrze i windy – sprawnie i szybko.
Większy metraż nowe możliwości
Przeprowadzka czeka również pracownię fizjoterapii i to już niebawem.
W piątek 20 października skończymy jedną serię zabiegową, a przez weekend i poniedziałek będziemy się przeprowadzić. Tym sposobem od wtorku, 24 października zaczniemy świadczyć usługi pacjentom już w nowej lokalizacji – zdradza Magdalena Erdanowska-Niemczewska, kierowniczka działu fizjoterapii.
Prawie w całości na potrzeby rehabilitacji przeznaczony zostanie parter budynku. Oprócz dużej sali do fizykoterapii, przedzielonej boksami są jeszcze 4 mniejsze gabinety, w których będzie można skorzystać z masażu czy pola magnetycznego wysokiej i niskiej częstotliwości. Część sprzętu zostanie przeniesiona ze szpitala, część dokupiona. Trzy razy większa lokalizacja to też większe możliwości.
Taką nowością będą zabiegi, z których będą też mogli skorzystać pacjenci onkologiczni. Mam tutaj na myśli drenaż limfatyczny czy lampę bioptron
– informuje kierowniczka działu fizjoterapii. Z myślą o korzystających z zabiegów powstały dwie szatnie, osobna dla kobiet i mężczyzn, wraz z łazienkami i toaletami. Z oferty pracowni fizjoterapii pacjenci będą mogli korzystać także prywatnie, w przeciwieństwie do ZOL-u, gdzie wszystkie miejsca są zakontraktowane przez NFZ.
Licząc z kosztami wyposażenia, budowa ZOL-u pochłonęła 13,5 mln zł, z czego kilka stanowią środki unijne. Inwestycję realizowała firma Marbruk z Charzyków, z którą Szpital Tucholski dwukrotnie aneksował umowę, ze względu na rosnące koszty inwestycji.