Zamknij

Sprowadzony z Niemiec, miesiącami musiał stać w garażu. Wóz OSP Sucha nareszcie ruszył do boju

15:45, 28.02.2021 K.T Aktualizacja: 16:22, 28.02.2021
Skomentuj Fot. OSP Sucha Fot. OSP Sucha

Dla druhów z Suchej to na pewno zakończenie z happy endem. Dla innych jednostek nadzieja, że ich wozy może też wyjadą do akcji. Należy jednak zaznaczyć, że mimo pewnych zmian w przepisach, koszty dostosowania auta z zagranicy do krajowych wymagań nadal są spore. Wracamy do sprawy, która swój początek miała ponad dwa lata temu.

Mercedes 1222 AF pojawił się w Suchej w listopadzie 2018. Został sprowadzony z Niemiec, z miejscowości Lübtheen. Wyprodukowany w 1994 roku od nowości pełnił służbę w tamtejszej Ochotniczej Straży Pożarnej. Mimo że został odkupiony za 67.622,94 zł, to kiedy dotarł do Polski, zamiast wyjechać do akcji ratowniczo-gaśniczych, wjechał na dwa lata do... garażu. Niestety, stało się tak z uwagi na obowiązuje prawo. "Tygodnik Tucholski" szczegółowo opisywał tę dziwną sytuację pod koniec stycznia 2020 roku. Samochód, który sprowadzono do nas zza zachodniej granicy, nie posiadał wymaganego krajowymi przepisami certyfikatu Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony Przeciwpożarowej. Bez niego nie mógł być włączony do podziału bojowego, mimo że wcześniej służył wyłącznie w kraju członkowskim Unii Europejskiej. Rok temu koszt uzyskania odpowiedniego certyfikatu wynosił mniej więcej 40.000 zł. Jednostka nie dysponowała takimi funduszami.

Z podobnymi problemami w tamtym czasie musiało mierzyć się wiele jednostek OSP w całej Polsce. W gminie Lubiewo doszło do nieco absurdalnej sytuacji. Druhowie z Bysławia przekazali strażakom z Suchej na określony czas  swojego wysłużonego mercedesa 911, aby OSP Sucha mogła w ogóle brać udział w akcjach. Mercedes 911 wyprodukowany w... 1974 roku (!) od lat przebywa w Polsce (i jest włączony do podziału bojowego), dlatego dalej mógł jeździć do pożarów, wypadków i innych działań. Zakupione dla Suchej 20 lat młodsze auto już nie, ponieważ nie posiadało wymaganych dokumentów.

Gmina wyłożyła 50 tys. zł
Niestety prawo jest prawem i nie można było go obejść. Na szczęście w zeszłym roku przepisy zostały nieco zmodyfikowane. Jak tłumaczy Arkadiusz Kroll, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tucholi, obecnie mercedes musiał uzyskać opinię techniczną CNBOP dla samochodów sprowadzanych zza granicy. Sam dokument jest o wiele tańszy niż poprzedni certyfikat – obecnie potrzeba kilku tysięcy złotych. Ale przed otrzymaniem pozytywnej opinii mercedes i tak musiał zostać odpowiednio dostosowany do krajowych wymagań. Drobne zmiany i doposażenie pochłonęły mimo wszystko ponad 40 tys. zł. Łącznie przygotowanie techniczne i samo uzyskanie dokumentu wyniosły 49.999,50 zł.

Koszty te w całości wzięła na siebie gminy Lubiewo. Środki pochodziły jeszcze z ubiegłorocznego budżetu

– tłumaczy wójt Joanna Jastak.

  Mercedesa do uzyskania pozytywnej opinii CNBOP przygotowała firma Bonex z Kamienicy Polskiej koło Częstochowy. Firma wykonała kilkanaście poprawek w zabudowie samochodu.

Chodziło m.in. o montaż dodatkowego oświetlenia na pojeździe, podświetlenie stopni czy zainstalowanie mocowań do węży

– tłumaczy Aleksander Wamka, gospodarz kierowca z OSP Sucha.

Chcieliby do KSRG
Arkadiusz Kroll przekazuje, że 10 lutego mercedes 1222 AF został oficjalnie włączony do podziału bojowego. Od tego momentu znajduje się w ewidencji takich pojazdów w powiecie tucholskim.

To pierwszy pojazd scertyfikowany według nowych przepisów na naszym terenie

– dodaje zastępca komendanta.

Z kolei 13 lutego mercedes z 1974 roku oficjalne wrócił do OSP Bysław. Druhowie z Suchej dziękowali zarządowi OSP Bysław za podjęcie decyzji o wypożyczeniu auta. "Mercedes podczas rocznej służby w OSP Sucha brał udział w kilkunastu zdarzeniach ratowniczo-gaśniczych. Przebył kilkadziesiąt kilometrów oraz przez autopompę zostało przepompowanych kilkaset litrów wody" – pisali na swoim fanpage'u ochotnicy z Suchej. Nowszy mercedes już zdążył wziąć udział w kilku akcjach.

Teraz, kiedy mamy nareszcie nowoczesny sprzęt, podjęliśmy decyzję, aby rozpocząć starania o włączenie naszej jednostki do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego

– kończy rozmowę z "Tygodnikiem' przedstawiciel OSP Sucha Aleksander Wamka.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%