Tuchola: Potrącanie na pasach. "Przecież tu nic nie widać! Niech pan to napisze"

Do wypadku doszło w Tucholi, w czwartek ok. godz. 19.00 na ul. Piastowskiej. 69-letnia kobieta została potrącona na przejściu dla pieszych przez samochód. Wszyscy świadkowie, z którym rozmawialiśmy, nie mają wątpliwości - widoczność w tym miejscu jest katastrofalna. Trudno się z takimi opiniami nie zgodzić.

- Na przejściu dla pieszych 60-letnia mieszkanka Tucholi prowadząca mercedesa potrąciła 69-latkę - oficjalnie informuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi Bartosz Wiese. To potwierdzenie wiadomości, które zebraliśmy w czwartek wieczorem będąc na miejscu. Pojawiliśmy się tam kilka minut przed przybyciem karetki i dłuższy czas przed przyjazdem policji.

Należy podkreślić, że ranna od razu znalazła się pod opieką innych ludzi. Pierwszej pomocy udzielił jej młody mężczyzna, mieszkaniec okolicy. Do momentu przyjazdu służb to także mieszkańcy starali się dbać o bezpieczeństwo w ruchu drogowym, co nie było łatwe na tym ruchliwym skrzyżowaniu.

Od policji wiemy natomiast, że obrażenia, których doznała poszkodowana, całe zdarzenie kwalifikują na wypadek. Mundurowi prowadzą aktualnie wszelkie czynności.

Co bardzo ważne, wszyscy nasi rozmówcy zwracali uwagę, jak katastrofalnie oświetlone są przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej i Grunwaldzkiej. Każdego kierowcę są w stanie oślepić auta nadjeżdżającego z naprzeciwka samochodu. Wówczas nie jest on w stanie zobaczyć, czy akurat ktoś nie wchodzi na przejście dla pieszych. Świadkowie wypadku byli zgodni, że pod tym względem na ul. Piastowskiej (jaki i na kilku innych ulicach w Tucholi) jest bardzo niebezpiecznie.

Czy bezpieczeństwo w tym miejscu należy poprawić? Czy były wcześniej interwencje w tej sprawie? "Tygodnik Tucholski" tematem zajmie się obszernie - więcej w kolejnym numerze, który ukaże się 17 stycznia.