Nie tylko efektowne walki wojów i turniej bojowy, ale też codzienne życie naszych przodków sprzed setek, a nawet tysięcy lat. W Bysławiu pojawiło się duże obozowisko z przeróżnymi kramami i mieszkańcami z kilku zakątków Europy. Sobotnie wydarzenie było nie lada historyczną gratką!
Bysław staje się (albo już się stał?) regionalną stolicą odtwórstwa historycznego, choć w ubiegłą sobotę – 10 lipca – odbyła się dopiero III edycja imprezy w klimacie wczesnego średniowiecza. Piknik Historyczny nad Jeziorem Bysławskim tworzyło w tym roku około 16 grup rekonstrukcyjnych, w wydarzeniu wzięło udział ponad 80 osób z różnych stron Polski, których hobby, a nierzadko drugim życiem jest właśnie odtwórstwo. W sobotę nie zabrakło rzecz jasna publiczności, która miała okazję przenieść się do Europy sprzed ponad 1000 lat.
Wojowie, niewiasty i rzemieślnicy tworzyli klimatyczne obozowisko już od piątku wieczora. Bysław, za sprawą głównych organizatorów, czyli Martyny i Marcina Bilińskich z Bysławskiej Grupy Odtwórstwa Historycznego, przeniósł się mniej więcej do VIII-X stulecia. Sobotnia część pikniku rozpoczęła się turniejem łuczniczym. Natomiast po południu plażę na dobre przejęli wojowie z różnych stron starego kontynentu, w głównej mierze Wikingowie, Słowianie i Rusini. Odbyła się żywa lekcja historii wraz z pokazem bojowym i turniejem wojów "1 na 1". Z kolei obozowisko z tematycznymi kramami otworzyło się dla zwiedzających.
Szerszą relację z III Pikniku Historycznego znajdziesz w najnowszym "Tygodniku Tucholskim". Poniżej zamieszczamy dużą galerię zdjęć z imprezy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz