– Breakdance jest tak naprawdę formą ekspresji. To widowiskowy taniec, w którym możemy zobaczyć i elementy akrobatyczne, i taneczne. Ale co najlepszego jest w tym tańcu? A no to, że możemy wyrażać siebie, być sobą i czujemy wolność – mówił „Tygodnikowi” Mc/bboy Gregory Grzegorz Gniwecki. Do Tucholi kolejny raz zjechali tancerze breakdance z całej Polski.
Sobotnie zawody podzielone zostały na dwie kategorie wiekowe, w których łącznie wystartowało 30 tancerzy i tancerek (bboy i bgirl) m.in. z: Słupska, Kętrzyna, Olsztyna czy Gdańska. Turniej rozegrano w systemie bitew 2 na 2. Najpierw kwalifikacje, następnie wybór przez sędziów najlepszej czwórki i walka o podium. Sędziowie: bboy Mario, bboy Beeski i bboy Armstrong w prosty i przejrzysty sposób pokazywali, kto przechodzi dalej – poprzez wskazanie ręką na daną ekipę. Cały muzyczny klimat nakręcali podczas Break a leg DJ-e Krystek a.k.a Pudika i Bart z grupy DSP. Tucholska impreza to nie tylko taniec. Przed halą przez cały dzień swoje dzieła tworzyli grafficiarze, m.in. Olgierd Szopiński i Marek Kłosowski. Break a leg w kategorii PRO 15+ wygrał duet Stanisław Pawłowski (bboy Stachu) i Adam Zieliński (bboy Zielak). Jak się okazało, był to ich debiut w tym składzie.
Oryginalnie jestem z Tczewa, ale nie mieszkam tam już 10 lat. Nie było mnie w kraju bardzo długo, ale nagle postanowiłem, że wprowadzę się do Gdyni. Spontanicznie mieszkam tam parę miesięcy. Ze Stachem znamy się bardzo długo, razem trenowaliśmy, ale to pierwszy nasz wspólny start
– mówił bboy Zielak.
Trójmiejską scenę reprezentuje od 17 lat. Nie tworzymy żadnych projektów, to jest raczej luźna forma trenowania i spędzania wolnego czasu, która dzisiaj zaowocowała dobrym debiutem
– dodawał bboy Stachu.
Jak zwycięzcy oceniają poziom zawodów w Tucholi?
Było parę osób, które mi się bardzo podobały. Szczególnie dwóch młodych gości, jeden z nich to bboy Lil Drill, a drugi bboy Chorzel. Oni się bardzo wybijali, a są ode mnie o połowę młodsi. Mają dużo energii, ciężko było z nimi konkurować. Starałem się wyprzedzać ich doświadczeniem i opanowaniem. Poziomem trudności to oni mnie przewyższali
– kończył Adam Zieliński.
Głównymi inicjatorami II Break a leg byli Agnieszka Joppek z Tucholskiego Ośrodka Kultury oraz Tomasz Kozłowski.
Więcej o tej dużej imprezie przeczytasz w najnowszym "Tygodniku Tucholskim". Poniżej prezentujemy obszerną fotorelację, a na naszym profilu na Facebooku zamieściliśmy filmy z zawodów.
0 0
Teraz czekamy z niecierpliwością na najlepszego bboya z Tucholi - Kozika. Wracaj na parkiet przed tłumy fanów :D yah!