Tuchola ma nowy znak, którego próżno szukać w przepisach o ruchu drogowym. Ktoś zabawił się formą i stworzył taki o roboczej nazwie "przejście dla kominiarza". To sztuka uliczna czy już niszczenie mienia publicznego?
We włoskiej Florencji znaków drogowych z nietypowymi naklejkami jest cała masa. A to za sprawą francuskiego artysty Cleta, który od prawie 20 lat mieszka w Italii. Przez wiele osób jego oryginalne dzieła uznawane są za nic innego, jak street art, czyli nowoczesną sztukę uliczną. O Clecie ciekawie pisze m.in. autorka podróżniczego bloga kingagajatravels.pl. Warto sprawdzić w internecie zdjęcia ukazujące znaki przerobione przez artystę i zainteresować się artykułami na ten temat. Jak czytamy na blogu: "Clet ma zarówno swoich miłośników, jak i krytyków, według których to co robi, to zwykły wandalizm [...]. Największą karą, jaką Clet dostał za swoje działania, było 400 € grzywny od policjantów, którzy przyłapali go na gorącym uczynku [...]. Artysta broni swojej sztuki przekonując, że w żaden sposób nie niszczy mienia publicznego. Co więcej, jest przeciwny jakiemukolwiek przejawowi wandalizmu, a znaki drogowe wykorzystuje jako część sztuki użytkowej, która ma na celu udekorowanie przestrzeni miejskiej, wywołanie uśmiechu na twarzach ludzi, a niekiedy również zmuszenie odbiorcy do myślenia".
Czy w Tucholi mamy swojego Cleta? Na to pytanie odpowiedzieć nie umiemy, ale jak wiadomo, w mieście lokalnych artystów nie brakuje. A "udekorowany" znak, który od pewnego czasu stoi przy ul. Krzywej, zapewne często spełnia tę funkcję, o której mówi francuski artysta: wywołuje uśmiech na twarzach przechodniów. Klasyczny znak informacyjny D-6 "przejście dla pieszych" został bowiem nieco zmodyfikowany. Do czarnej postaci doklejono drabinę, czapeczkę oraz nos. Czy to kominiarz? A może malarz lub inny specjalista? Oceńcie sami.
Kominiarz raczej przejdzie i zniknie na dobre
Wandalizm, przynajmniej dla autora tego tekstu, kojarzy się zdecydowanie z wulgarnymi napisami i innymi "grafikami", o których nie warto nawet pisać, a których w naszym mieście jest cała masa – ogromne ilości przede wszystkim na garażach przy tucholskich osiedlach. Natomiast opisywana modyfikacja wywołuje raczej wspominany już dwukrotnie – szczery uśmiech. Jednak policja do znaku z Krzywej z obowiązku musiała podejść możliwie profesjonalnie i zgodnie z przepisami prawa. Dlatego funkcjonariusze będą próbowali odszukać autora "przejścia dla kominiarza".
Policjanci z ruchu drogowego byli na miejscu i potwierdzili, że na znaku znajdują się elementy, których nie powinno na nim być. Podjęliśmy decyzję, aby wszcząć czynności wyjaśniające. Będziemy ustalać, jak do tego doszło. Zarządca drogi będzie musiał określić w toku przeprowadzonych czynności, czy naniesione elementy spowodowały jakiekolwiek uszkodzenia znaku. Wszelkie okoliczności tego jakby nie nazwać incydentu, będziemy wyjaśniać
– poinformował Łukasz Tomaszewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tucholi.
Sprawa została zakwalifikowana jako wykroczenie. Sam policjant przyznał, że mowa tu o "niecodziennym incydencie". Ale czynności przeprowadzone być muszą. Wstępnie "dekoracja" została uznana jako samowolna zmiana znaków drogowych – na podstawie artykułu 85. kodeksu wykroczeń. Jak podaje Tomaszewski, sprawca takiego czynu podlega każe aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Zarządcą drogi jest gmina Tuchola, która będzie zobowiązana doprowadzić znak do pierwotnego stanu. Kominiarz zapewne niedługo zniknie. Czy pojawili się już w mieście jego fani, którzy zatęsknią za oryginalnym przejściem?
1 0
Witam Wszystkich zainteresowanych tematem,
Oto dowód na to że policja dała się sprowokować tak mało istotną sprawą, TO NIE JEST NAWET PROBLEM, WRĘCZ ODWROTNIE!!!. To jest po prostu fajny żart, poprawiający komfort psychiczny kierowcy jak i przechodnia na pasach. Każdy kierowca, który zdał egzamin na prawo jazdy uśmiecha się widząc ten znak oraz białe pasy namalowane na jezdni. Otusz ten kierowca z wyrazistym uśmiechem na twarzy jest otuchą dla pieszego przechodzącego przez przejście. Pieszy jest wtedy przekonany że to specjalnie dla niego jest ten uśmiech, a za tem to nie znak myli a wręcz pomaga w procedurze przechodzenia przez jezdnię.
I pytanie do naszej policji pod rządami PIS. Dlaczego daliście się sprowokować? Może ten człowiek co zawsze jest na tym znaku - to prezes, i ktoś miał czelność wręczyć mu drabinę oraz czapkę kominiarza? JUŻ BEZ ŻARTÓW!!! Dziś na ulicy Głównej doszło do poważnego potrącenia człowieka. Przejście dla pieszych oznaczone tym samym monotonnym znakiem.
Lepiej będzie żeby policja zajmowała się poważniejszymi sprawami, bo myślę że w Tucholi nasi policjanci się trochę nudzą. PRZECIEŻ POLICJANCI SĄ DLA NAS I CAŁA WŁADZA A NIE ODWROTNIE JAK ZA KOMUNY !!!
0 0
Policja powinna w Tucholi zająć się źle zaparkowanymi samochodami, dla mnie to jest *%#)!& na takie rzeczy to mają czas a jak są potrzebni to nigdy ich nie ma. Brawa dla osoby która to zrobiła. Bardzo fajna inycjatywa. Lepiej tak niż przekręcanie lub dewastacja znaku.